Resort zdecydował w marcu o zaprzestaniu podawania preparatu AstraZeneca osobom poniżej 60. roku życia. Z ustaleń portalu NU wynika, że szczepionki tej firmy nie są już używane i znajdują się w lodówkach lekarzy ogólnych i publicznych przychodni (GGD). Może chodzić nawet o 100 tys. dawek. Dziesiątki tysięcy Holendrów podpisało się pod petycją lekarzy rodzinnych, aby nie marnować preparatu i przekazać go biedniejszym krajom. - Naprawdę nie możemy tego zrobić ze względu na surowe przepisy europejskie - powiedział portalowi rzecznik ministerstwa zdrowia. Po przekazaniu szczepionek lekarzom rodzinnym nie można ich później przekazywać dalej. "Nie rozumiem tych surowych zasad" - Nie mamy pewności, czy szczepionki zawsze były przechowywane w odpowiedniej temperaturze i nadal działają optymalnie - uzasadnia stanowisko resortu zdrowia rzecznik. Po upływie terminu ważności szczepionki są utylizowane. - Przecież przechowujemy je w odpowiedniej temperaturze, nie rozumiem tych surowych zasad, kiedy z powodu koronawirusa w Afryce codziennie umierają setki osób - powiedział NU Bernard Leenstra, jeden z lekarzy, którzy zainicjowali petycję przeciwko marnowaniu preparatu.