Z raportu wynika, że liczba zmarłych i zakażonych może być w rzeczywistości dużo wyższa, gdyż - jako ofiary śmiertelne koronawirusa - liczone są tylko te osoby, u których wcześniej przeprowadzono testy na obecność SARS-CoV-2 i u których testy te dały wynik pozytywny. Do statystyk nie wlicza się natomiast osób, które zmarły np. w swoich domach lub w domach opieki i którym nie zrobiono testów. W raporcie wzięto pod uwagę codzienną liczbę zmarłych, ujętą w rejestrach cywilnych, i porównano ją ze średnią od 2008 roku. Z raportu wynika, że w wielu regionach Hiszpanii liczba osób zmarłych w marcu br. podwoiła się. W regionie Kastylia-Leon w ciągu jednego tygodnia (od 17 do 24 marca) odnotowano 885 zgonów, podczas gdy średnia z lat poprzednich w tym samym czasie wynosi 500. Patrząc na te 385 przypadków śmierci "powyżej średniej", tylko w mniej niż jednej trzeciej (122) za przyczynę uznano koronawirusa. U reszty, jako przyczynę zgonu podano np. zapalenie płuc, gdyż tym osobom nie zrobiono testów na SARS-CoV-2. Podobna sytuacja w innych regionach Hiszpanii W regionie Madrytu w ciągu tygodnia 10-16 marca zanotowano 1318 zgonów, tj. o 66 proc. więcej niż wynosi średnia (794), ale tylko 192 zgony uznano za spowodowane koronawirusem. W regionie Kastylia-La Mancha w dniach 15-24 marca odnotowano 938 zgonów, czyli ponad 75 proc. więcej, niż wynosi średnia. Jednak z 404 przypadków ponad średnią tylko połowa została uznana za spowodowaną przez COVID-19. Podobna sytuacja jest w innych regionach Hiszpanii - w Katalonii, Aragonii, Kantabrii, Walencji i Nawarze. "Wiedzieliśmy, że liczba zakażonych jest w rzeczywistości wyższa od wykrywanej, ale teraz stwierdziliśmy, że jest też dużo więcej zmarłych z powodu koronawirusa. Z tego wniosek, że wirus uderzył z jeszcze większą siłą, niż wynikałoby to z danych przekazywanych oficjalnie" - powiedział były pracownik Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Daniel Lopez Acuna. Zgodnie z sobotnimi danymi ministerstwa Zdrowia, liczba zmarłych na koronawirusa w Hiszpanii wzrosła w ciągu doby o 832 osoby, do 5690 osób. Zainfekowanych z kolei było 72 248 osób, czyli o ponad 8,1 tys. więcej niż dobę wcześniej.