Z powodu COVID-19 w Hiszpanii zmarło ponad 600 osób. W ciągu ostatniej doby liczba zarażonych wzrosła o 22 proc. i teraz sięga 14 tysięcy. Dlatego rząd zaostrzył zasady stanu alarmowego. Jazda samochodem z pasażerem karana będzie od 300 do 1000 euro, chyba że obok kierowcy będzie siedziała osoba starsza, niepełnosprawna albo dziecko. Ograniczono też wychodzenie z domów. Miejsce zamieszkania można opuścić, aby kupić żywność, leki i środki pierwszej potrzeby lub też pójść do pracy, opiekować się starszymi i potrzebującymi. Dom można opuszczać pojedynczo, a w parkach i na ulicach nie wolno uprawiać sportu. Nie wszędzie można spacerować po plaży. Policja ma prawo wylegitymować przechodnia, a za odmówienie podania danych grozi kara od 601 do 30 tys. euro. Jeśli ta sama osoba zostanie powtórnie przyłapana na łamaniu zasad stanu wyjątkowego, kara może wzrosnąć do 60 tys. euro. Jak poinformowała Agencja Prasowa EFE, odkąd wprowadzono stan wyjątkowy policja zatrzymała 88 osób. Większość z nich to osoby, które wyszły na spacer i młodzież, która próbowała wykorzystać odwołanie lekcji na podróże po Hiszpanii. Grożą im kary pieniężne i od trzech do 18 miesięcy więzienia. ew