Fernando Lopez Miras, szef regionalnego rządu Murcji, w południowo-wschodniej Hiszpanii, potwierdził dymisję odpowiedzialnego w jego gabinecie za służbę zdrowia Manuela Villegasa. Choć jeszcze w środę Villegas utrzymywał podczas konferencji prasowej, że miał prawo poddać się szczepieniom, gdyż jest lekarzem, to zataił, że przywilej ten przysługuje jedynie osobom pracującym w placówkach medycznych, mających bezpośredni kontakt z pacjentami. Dymisję szefa służby zdrowia Murcji przyspieszyła ujawniona w środę wieczorem informacja, że Villegasowi udało się zaszczepić poza kolejnością również swoją żonę. Wykorzystano ponad 80 proc. szczepionek Hiszpańskie ministerstwo zdrowia potwierdziło też dymisje dyrektorów administracyjnych dwóch szpitali w aglomeracji baskijskiego miasta Bilbao. Obu nie przysługiwało prawo do szczepienia się w styczniu. Tłumaczyli, że skorzystali ze szczepionek “w obawie przed ich zmarnowaniem". W środę agencja Europa Press potwierdziła, że kilkunastu wysokich rangą hiszpańskich urzędników, szczepiło się poza kolejnością. Byli wśród nich reprezentanci władz wspólnot autonomicznych i gminnych. Z szacunków władz medycznych Hiszpanii wynika, że do czwartkowego popołudnia wykorzystano ponad 80 proc. wysłanych do tego kraju szczepionek. Ich dostawcami są spółki Pfizer i Moderna. W środę minister zdrowia Hiszpanii Salvador Illa ogłosił, że w kraju dobiega końca szczepienie podopiecznych domów spokojnej starości, a niebawem służby medyczne rozpoczną szczepienia osób, które ukończyły 80. rok życia.