Według stanu na piątek (2 października) w szpitalu zakażone były 24 osoby - 20 pracowników i czterech pacjentów. Szpital w Grudziądzu przez kilka ostatnich miesięcy z powodu epidemii funkcjonował jako jednoimienny zakaźny. Obecnie prowadzi leczenie na poziomach II i III - zakaźnym i wielospecjalistycznym. Ognisko na bloku operacyjnym Do zakażeń doszło w tzw. czystej części szpitala, czyli niezakaźnej. Ognisko zakażeń rozwinęło się na bloku operacyjnym. Jak poinformował dyrektor szpitala Maciej Hoppe, koronawirusa do lecznicy przeniosła zakażona pielęgniarka. O ognisku zakażeń koronawirusem kierownictwo szpitala poinformowało w czwartek wieczorem. Wówczas zdecydowano o wstrzymaniu przyjęć na szpitalny oddział ratunkowy i inne oddziały. Dotychczas w grudziądzkim szpitalu badaniom na obecność koronawirusa poddano ponad 500 pracowników i pacjentów. Wymazy będą pobierane do niedzieli. W zależności od wyników badań, w poniedziałek dyrekcja podejmie decyzję w sprawie przyjęć na oddziały. Zwiększą liczbę łóżek covidowych i respiratorów Dyrektor Hoppe zapowiedział, że w najbliższych dniach w szpitalu zwiększana będzie liczba tzw. łóżek covidowych i respiratorowych. W tym celu ze szpitala przeniesione zostanie w inne miejsce izolatorium. W innym razie konieczne byłoby przejście w praktyce znów na formułę działania podobną do szpitala jednoimiennego. W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowała o 110 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w województwie kujawsko-pomorskim. (PAP)