Temat ewentualnego lockdownu wywołał doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban. We wtorek w jednym z wywiadów powiedział, że w regionach o największej liczbie zachorowań na COVID-19 będzie trzeba wprowadzić lokalne lockdowny. Adam Niedzielski: Lockdownu nie będzie. Na razie Dość szybko zaprzeczył temu m.in. minister zdrowia. Adam Niedzielski zapewnił, że na razie rząd nie rozważa żadnych lockdownów. - Co oczywiście nie przesądza, że przy pogorszeniu sytuacji pandemicznej nie będą podejmowane jakieś kroki - zaznaczył. - Przygotowaliśmy już kolejną wersję rozporządzenia epidemicznego, gdzie domyślnie przedłużamy te obostrzenia, które są w tej chwili - dodał. Minister tłumaczył, że obecna sytuacja różni się od tej, która była, gdy wprowadzano poprzednie lockdowny. - Wynika to z obrony w postaci szczepień oraz w postaci osób, które przechorowały (wirusa - przyp. red.) - wyjaśnił. - Więc ta tolerancja dla liczby zakażeń z punktu widzenia wprowadzania obostrzeń jest zdecydowanie większa, co potwierdza się na poziomie porównania liczby hospitalizacji, z jakimi mamy do czynienia teraz, a jakim mieliśmy do czynienia rok temu. To jest blisko 2,5 krotna różnica - dodał. Kiedy temat lockdownu będzie rozważany? Podobnie uspokajająco w kwestii lockdownu wypowiedziała się prof. Magdalena Marczyńska z Rady Medycznej przy premierze. Ekspertka przyznała, że na ostatnich posiedzeniach rady nie było mowy, a tym bardziej rekomendacji, by wprowadzać lockdown. - Wszyscy jesteśmy zgodni, że trzeba bardzo mocny nacisk położyć na to, aby egzekwować obecnie obowiązujące przepisy. Prof. Robert Flisiak z Białegostoku nieco ostrzej wypowiada się na ten temat, bo sytuacja w woj. podlaskim jest rzeczywiście dość trudna. Nawet on jednak nie wskazywał na potrzebę lockdownu, ale postulował raczej wprowadzenie limitów w określonych miejscach - wskazała prof. Marczyńska. Dodała, że przedstawiciele Rady Medycznej cały czas postulują obowiązkowe szczepienia w wybranych grupach zawodowych m.in. wśród medyków. - Aby temat lokalnych lockdownów, które są niezwykle kosztowne i mają wiele skutków negatywnych, był rozważany, to sytuacja z bazą łóżkową na danych terenie musiałaby być bardzo dramatyczna. Pacjenci musieliby być przewożeni w odległe części kraju - powiedziała prof. Marczyńska. Wzrost liczby zakażeń koronawirusem Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę 27 października o 8361 nowych przypadkach koronawirusa w Polsce. Z powodu COVID-19 zmarło kolejnych 133 pacjentów. Tydzień wcześniej, 20 października, resort zdrowia informował o 5559 nowych przypadkach i 75 zgonach.