Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, Mariusz Chrzanowski, powiedział w poniedziałek, 4 maja, że mężczyzna był poszukiwany przez policję od piątku, kiedy to wyszedł z jednego z gdańskich szpitali i zniknął. Nie było z nim kontaktu. "Funkcjonariusze zatrzymali go w innym mieszkaniu w Gdańsku. Był poszukiwany z uwagi na to, że mógł mieć styczność z inną osobą narażoną na zakażenie koronawirusem" - dodał Chrzanowski. Po zniknięciu mężczyzny ze szpitala w lokalnych mediach pojawił się komunikat i zdjęcie poszukiwanego. Prokuratura Rejonowa Gdańsk wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia wielu osób. Mężczyzna usłyszał zarzut i decyzją gdańskiego sądu trafił do tymczasowego aresztu. Grozi mu osiem lat pozbawienia wolności. Policja przekazała sanepidowi dokumentację w sprawie mężczyzny. Poza odpowiedzialnością karną mężczyzna może otrzymać też karę administracyjną.