Tomasz Latos - przewodniczący sejmowej komisji zdrowia i przedstawiciel wnioskodawców - zaprezentował projekt przed Sejmem. Apelował o o merytoryczną dyskusję i sprawne procedowanie. - W naszych rękach jest odpowiedzialność za zdrowie obywateli - akcentował. - Mam nadzieję, że po zakończeniu tego punktu, będziemy koncyliacyjnie, sprawnie, pracować nad tym projektem w komisji zdrowia, po to, abyśmy w dniu jutrzejszym mogli odbyć drugie czytanie, a następnie trzecie czytanie i przyjąć to rozwiązanie, co do którego, przynajmniej założeń, nie było żadnych uwag, zastrzeżeń - powiedział poseł. Dodał, że ma świadomość pewnych niedoskonałości, które są w projekcie i zapewnił, że jest otwarty na dyskusję wokół szczegółowych zapisów. - Pamiętajmy, że w naszych wspólnych rękach, również za pośrednictwem takich relatywnie wąskich projektów, jest wspólna odpowiedzialność za życie i zdrowie obywateli - podkreślił Latos. Piecha: Popieramy to rozwiązanie - My to rozwiązanie popieramy - zaznaczył poseł PiS Bolesław Piecha. Podkreślił, że świadczenie nie zamyka drogi sądowej. - Jeżeli ktoś będzie czuł się nieusatysfakcjonowany, będzie mógł wystąpić w postępowaniu cywilnym - wskazał. Dodał, że projekt nie reguluje kwoty w przypadku zgonu. - Nie byliśmy w stanie określić kwoty w takiej sytuacji. To są sprawy indywidulane i powinien je miarkować sąd - wyjaśniał. Wskazał, że źródłem finansowania Funduszu będą m.in. wpłaty dokonywane przez podmioty (firmy farmaceutyczne i hurtownie), które zawarły ze Skarbem Państwa umowę na realizację dostaw szczepionek do przeprowadzania szczepień ochronnych. Piecha wyjaśniał, że świadczenie kompensacyjne będzie uzyskiwane w trybie postępowania administracyjnego zakończonego decyzją Rzecznika Praw Pacjenta, po uzyskaniu w ramach tego postępowania opinii Zespołu ds. Świadczeń z Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych. Projekt, jak kontynuował, nie jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej i nie podlega notyfikacji. KO: Rozwiązanie spóźnione o rok W imieniu klub parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Marzena Okła-Drewnowicz powiedziała, że jej ugrupowanie poprze projekt, ale zastanawiała się, kierując słowa do rządzących, "czy robią na nich jeszcze jakiekolwiek wrażenie umierający ludzie". Pytała ich również, czy tragedie im spowszechniały, a 500 ofiar pandemii to dla nich dużo czy mało. - Jedyne, o czym myślicie to słupki poparcia (...) Dzisiaj o życie walczą ludzie, a wy walczycie o życie przy władzy - stwierdziła. Zaznaczyła, że fundusz jest potrzebny, ale takie rozwiązania powinny być wprowadzone wraz z rozpoczęciem szczepień, czyli rok temu. - Wtedy byłyby to bezpiecznik dla tych, którzy mieli wątpliwości, którzy mają wątpliwości. Obawiają się powikłań po szczepionce - powiedziała. Zaznaczyła, że szczepionki są przebadane, ale jednak istnie grupa osób, która ma co do tego wątpliwości. - Rząd jest po to, by te wątpliwości rozwiewać - wskazała. - Przez rok tego nie zrobiliście. Mało tego, w waszym klubie parlamentarnym są parlamentarzyści, którzy reprezentują tak naprawdę ruch antyszczepionkowy. Wy ich tolerujecie, wręcz mogę powiedzieć, że hodujecie - dodała. Zwróciła też uwagę na to, że w tej chwili ochrona zdrowia jest sparaliżowana i z tego powodu umierają nie tylko osoby na COVID-19, ale też ci, którzy z tego powodu nie otrzymują ratunku. Zaznaczyła, że KO poprze projekt. - Dzisiaj po roku wprowadzacie ten projekt i dobrze. My go na pewno poprzemy. Parę tygodni temu ogłosiliście nowe limity na grudniowe komunie, dzisiaj ogłaszacie obowiązek szczepień od marca. To jest naprawdę niestety żart ze śmierci tysiąca ludzi. To wszystko nie tak, to wszystko jest za późno i zbyt chaotycznie - podsumowała. Lewica: Tego brakuje najbardziej - Dobrze, że zaczęliśmy procedować ten projekt, ale czemu nie z innymi bardziej pilnymi i ważniejszymi, choćby (...) o obowiązkowości szczepień dla wszystkich, (...) o uzbrojeniu pracodawców w faktyczne narzędzie do kontroli, kogo mają z pracowników zaszczepionego - mówił Zdzisław Wolski (Lewica). Poseł pytał też, dlaczego policja i organy ściągania nie mają mocnych podstaw prawnych, by wymierzać mandaty osobom notorycznie łamiącym zasady np. noszenia maseczek czy zachowywania dystansu. - Tego brakuje najbardziej. Jesteśmy w rozpędzonej epidemii, ponad 500 osób dziennie umiera z COVID-19; umierają ludzie na schorzenia inne, onkologiczne, kardiologiczne, neurologiczne - to te sucho nazywające się zgony nadmiarowe, spowodowane w bardzo dużym stopniu przez fatalną, zachowawczą i lękliwą politykę rządu, bojącego się spadku poparcia w sondażach, bojącego się elektoratu antyszczepionkowców - powiedział poseł. Akcentował, że wiele działań powinno być już dawno wprowadzonych, choćby obowiązkowe szczepienia. Wolski zapowiedział, że Lewica poprze fundusz kompensacyjny, a na komisji zdrowia zaproponuje zmiany do projektu. Konfederacja: Braki w projekcie ustawy Zdaniem Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) PiS zgłosił ustawę mającą wszystkie luki i wady poprzedniego projektu. Zwrócił on uwagę na braki w projekcie ustawy. - Po pierwsze, dlaczego pod uwagę mamy brać tylko działania niepożądane, wymienione w charakterystyce produktu leczniczego? Co z tymi niewymienionymi? Po drugie, wiele środowisk od lat nawoływało do stworzenia takiego funduszu - ma on powstać dopiero teraz (...) Dlaczego rekompensata ograniczona jest tylko do 100 tys. zł i ustawa nie przewiduje odszkodowania za śmierć osoby najbliższej? Dlaczego uzależniamy wypłatę świadczeń od długości hospitalizacji? - pytał Bosak. Jak zapowiedział, Konfederacja złoży wniosek o wysłuchanie publiczne, przedłoży swój projekt w tej sprawie i złoży wniosek o odrzucenie projektu. - O Fundusz walczymy od początku epidemii (...) Zawsze był brak woli, by go wprowadzić - mówiła Hanna Gill-Piątek (Polska 2050). Jej zdaniem, ten fundusz "to jedno z narzędzi, które może przekonać do szczepień tych nieprzekonanych, upewnić tych, którzy się wahają". - Deklarujemy prace i poparcie projektu, ale nie możemy zaakceptować sytuacji, w której ze strachu przed swoim elektoratem próbujecie rozwodnić swoją odpowiedzialność za walkę z epidemią, zbierając cichcem podpisy po ławach opozycji - mówiła. Jak dodała, jej koło przygotowało pakiet poprawek do projektu. Jarosław Sachajko (Kukiz'15) zapowiedział złożenie 12 poprawek do projektu. - Zgadzamy się z podstawowym celem ustawy, którym jest popularyzowanie szczepień - dodał. - Dobrze, że ten projekt wreszcie się pojawił - powiedział Andrzej Sośnierz (Polskie Sprawy) i zapowiedział, że jego koło poprze projekt. Tylko odszkodowania Tomasz Latos przed posiedzeniem zaznaczał, że nowy poselski projekt ustawy o Funduszu Kompensacyjnym Szczepień Ochronnych dotyczy tylko samych odszkodowań. - Nie ma tych dodatków, które były przy okazji poprzedniego projektu ustawy, a więc związanymi z kwarantanną, czy innymi elementami, które budziły u posłów wiele kontrowersji - powiedział poseł PiS. Oświadczył, że wsparcie dla samej idei ustanowienia Funduszu Kompensacyjnego deklarowały wszystkie kluby i koła poselskie. - Miało to miejsce zarówno na spotkaniu z marszałek Sejmu, jak i w czasie moich indywidualnych rozmów, chociaż nie chciano się pod tym projektem podpisać - powiedział Latos. Poinformował, że pod projektem poza posłami Zjednoczonej Prawicy podpisały się dwa koła: Polskie Sprawy i Porozumienie Jarosława Gowina. - Inni powiedzieli, że popierają, są życzliwi, będą wspierać. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w czasie debaty. Jestem jednak optymistą. Nie ma w projekcie żadnych kontrowersji - powiedział przewodniczący Komisji Zdrowia. - Mam nadzieję, że w czwartek w bloku głosowań już będziemy mieli trzecie czytanie - zaznaczył Latos. Bez świadczenia w przypadku wstrząsu anafilaktycznego Projekt umożliwia zaszczepionym uzyskanie świadczenia pieniężnego w związku z zaistniałymi niepożądanymi odczynami, bez konieczności odwoływania się do postępowania przed sądami. Świadczeniem kompensacyjnym zostaną objęte działania niepożądane, które wystąpiły w wyniku szczepień wykonanych przeciwko COVID-19, przeprowadzonych po 26 grudnia 2020 r., i pozostałe szczepienia ochronne objęte przepisami projektowanej ustawy przeprowadzone od 1 stycznia 2023 r. Świadczenie kompensacyjne będzie miało charakter zryczałtowanej kwoty. Jej wysokość będzie zależała przede wszystkim od długości hospitalizacji. W uzasadnieniu projektu wskazano, że dodatkowe kryterium 14-dniowego okresu hospitalizacji, związanego z utrzymywaniem się objawów chorobowych oraz koniecznością ich leczenia, pozwala wyeliminować te przypadki, w których hospitalizacja służyła jedynie obserwacji i ocenie stanu zdrowia pacjenta, a objawy chorobowe miały przemijający i krótkotrwały charakter. Kryterium to nie będzie obowiązywać jedynie w razie wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego, który choć jest stanem szybko pod wpływem leczenia ustępującym, stanowi poważne działanie niepożądane. Zobacz też: Problem z pochówkiem zmarłych na covid. "To nieludzkie"Docelowo świadczeniami kompensacyjnymi będą objęte szczepienia wykonane rutynowo w ramach obowiązkowych szczepień ochronnych przede wszystkim dzieci i młodzieży do 19. roku życia, nieobowiązkowe szczepienia akcyjne, które są przeprowadzane w sytuacji epidemii organizowane przez organy państwa i finansowane ze środków budżetu państwa, jak szczepienia przeciw odrze, meningokokom lub COVID-19 oraz szczepienia akcyjne, które mogą być potencjalnie wprowadzane w stanie epidemii w przepisach wydanych na podstawie art. 46 ust. 4 pkt 7 ustawy zakaźnej (np. przeciw chorobom o szczególnie wysokiej śmiertelności, takiej, jaką w przeszłości była ospa prawdziwa). Świadczenie kompensacyjne nie obejmie przypadków działań niepożądanych, które wystąpiły po szczepieniu w ramach szczepień zalecanych. Poważne odczyny poszczepienne Wnioskodawcy wskazują, że w Polsce każdego roku jest wykonywanych kilkanaście milionów szczepień ochronnych. Większość działań niepożądanych ogranicza się do reakcji miejscowych w postaci zaczerwieniania i bólu w miejscu wstrzyknięcia lub objawów ogólnych w postaci podwyższenia temperatury ciała. "Również dostępne dane pochodzące z obecnie realizowanej, niemającej precedensu pod względem skali, globalnej akcji szczepień ochronnych przeciwko COVID-19 także wskazują na wysokie bezpieczeństwo szczepień. Na każde 10 milionów podanych dawek na świecie występuje kilkadziesiąt poważnych odczynów poszczepiennych w postaci rekcji alergicznych, które stanowią trudną do przewidzenia indywidualną reakcję organizmu na podanie szczepionki. Dane te świadczą o wysokim bezpieczeństwie realizacji szczepień ochronnych" - wskazano w uzasadnieniu. Świadczenie kompensacyjne będzie uzyskiwane w trybie postępowania administracyjnego zakończonego decyzją administracyjną Rzecznika Praw Pacjenta, po uzyskaniu w ramach tego postępowania opinii Zespołu ds. Świadczeń z Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych. Termin na rozpatrzenie wniosku wyniesie 2 miesiące, co zapewni szybkie ustalenie prawa do przedmiotowego świadczenia i jego szybką wypłatę. Wniosek z opłatą W przypadku wniosku niekompletnego lub nienależycie opłaconego Rzecznik Praw Pacjenta będzie wzywać wnioskodawcę do jego uzupełnienia w terminie 30 dni od dnia doręczenia ze wskazaniem stwierdzonych w nim braków, pod rygorem pozostawienia wniosku bez rozpoznania. Również w razie braku podstawy do oceny merytorycznej wniosku Rzecznik będzie mógł wydać decyzję bez udziału Zespołu. Na decyzję wydaną przez Rzecznika będzie przysługiwać skarga do sądu administracyjnego. Złożenie wniosku o przyznanie świadczenia kompensacyjnego będzie podlegało opłacie w wysokości 200 zł, uiszczanej na rachunek bankowy Funduszu. Opłata będzie podlegać zwrotowi w razie przyznania świadczenia.