O zakażeniu 24 osób nowym wariantem SARS-CoV-2, znanym pod nazwą B.1.X, lub B.1.640, powiadomiła francuska gazeta "Le Telegramme". W ubiegłym miesiącu, gdy w jednej ze szkół rozpoznano infekcję nowym szczepem, władze zmuszone były do zamknięcia połowy klas - informowano. Francuska Regionalna Agencja Zdrowia przekazała, że od 26 października nie zanotowano żadnego przypadku nowego wariantu SARS-CoV-2, niemniej instytucja zaznacza, że wciąż sytuację monitoruje. "Nie chcę straszyć ludzi" - Ten wariant pokazuje, że jeżeli pozostawisz jakąś cześć światowej populacji bez dostępu do szczepionek (przeciw Covid-19), to wirus będzie się dalej powielał i tworzył nowe warianty - komentował prof. Cyrille Cohen z Uniwersytetu Bar Ilan w Tel Awiwie. - Nie chcę straszyć ludzi. Na razie mamy tylko trochę przypadków B.1.640, na których może się skończyć i być może za kilka miesięcy wszyscy o tym wariancie zapomnimy - skonkludował profesor.