Dochodzenie jest odpowiedzią paryskiej prokuratury na skargi, które wpłynęły do niej podczas kwarantanny. Śledztwo "nie ma na celu zdefiniowania odpowiedzialności politycznej ani administracyjnej", ale zbadanie możliwości popełnienia przestępstwa - wyjaśnił prokurator, cytowany przez AFP. Nie dotyczy ono jednak postępowania prezydenta ani członków rządu, którzy odpowiadają jedynie przed Trybunałem Sprawiedliwości Republiki. Do paryskiej prokuratury wpłynęło około 80 skarg, z których zdecydowana większość została złożona przez osoby fizyczne. Dotyczą one głównie kwestii ochrony w miejscach pracy podczas epidemii, zapewnienia masek i testów. Zarzuty stawiane przez skarżących dotyczą nieumyślnego spowodowania śmierci, zagrożenia życia, zaniechania walki z katastrofą i braku pomocy osobom zagrożonym. "Prawo określa dokładne warunki dla ustalenia tych przestępstw i wymagane są dowody 'kwalifikowanej winy', która nie jest zwykłą lekkomyślnością lub zaniedbaniem" - wyjaśnił prokurator. Dodał, że elementy śledztwa dotyczą m.in. domów spokojnej starości w kilku miastach Francji. Z Paryża Katarzyna Stańko