W ciągu ostatnich 24 godzin w szpitalach zmarło 313 chorych na COVID-19. Od początku epidemii liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa we Francji wzrosła do 95 975 - wynika z danych SPF. Do szpitala trafiło 2035 kolejnych zakażonych, w tym 480 na oddziały intensywnej terapii. Liczba hospitalizowanych chorych wzrosła 118 i wynosi 28 581. Na oddziałach intensywnej terapii leczonych jest 5109 chorych z COVID-19. Opóźnienia w dostawach szczepionek, uprzednie zawieszenie szczepień, brak zaufania publicznego do szczepionki koncernu AstraZeneca w ostatnich tygodniach sprawiają, że jedna czwarta otrzymanych przez Francję dawek tego preparatu zalega obecnie w lodówkach - pisze w czwartek "Le Monde". W ciągu dwóch miesięcy firma AstraZeneca dostarczyła do Francji prawie trzy miliony dawek w fiolkach po 10 dawek. Według ministerstwa zdrowia 800 tys. dawek jest "w transporcie lub u farmaceutów i lekarzy". Według informacji aptek ze Związku Związków Farmaceutów Społecznych (USPO), w aptecznych lodówkach trzymanych jest 400 tys. "uśpionych dawek", po które nie zgłosili się lekarze. Pacjenci się boją Według lekarzy aż 30 proc. pacjentów odwołało wizyty w gabinecie w celu zaszczepienia się z powodu obaw odnośnie do skutków ubocznych szczepionki. - Pacjenci mówią nam, że chcą wszystkiego oprócz AstraZeneki - mówi prezes organizacji liberalnych lekarzy URPS w regionie Grand-Est, Guilaine Kieffer-Desgrippes, cytowana przez "Le Monde". Dyrektor europejskiego oddziału Światowej Organizacji Zdrowia Hans Kluge potępił w czwartek "niedopuszczalną powolność" rozpowszechniania szczepionek w UE. Od początku kampanii szczepień we Francji zaszczepiono 11 762 313 osób. Pierwszą dawkę otrzymało 8 806 108 osób (czyli 13,1 proc. populacji i 16,8 proc. dorosłych), a 2 956 205 również drugą (4,4 proc. populacji i 5,6 proc. dorosłych). Minionej doby wykonano łącznie 375 691 szczepień, z czego 289 318 pierwszą dawką, a 86 373 drugą.