Piąty weekend z rzędu ulicami miast Francji przemaszerowało ponad 200 tys. przeciwników paszportów sanitarnych - poinformowały media. Najwięcej protestów organizowanych jest w południowo-wschodniej części kraju. "Zebrali się dla wspólnego dobra" - Wahaliśmy się przed przyłączeniem się do mobilizacji, przekonani, że prawo (ustawa dotycząca rozszerzenia obowiązku posiadania paszportów sanitarnych) nie przejdzie (...). Ale chodzi o nasze wolności, a także o przyszłość naszego dziecka - tłumaczyła młoda mama, uczestniczka protestów. - W jakim świecie dorośnie? W świecie kodów QR? - dodała manifestantka. - Nigdzie nie spotkałem tak wspaniałych ludzi jak na tych demonstracjach. Tyle osób zebrało się dla wspólnego dobra! - stwierdził jeden z organizatorów paryskiego protestu "żółtych kamizelek" przeciwko paszportom sanitarnym. Najwięcej protestów odbywa się na południowym wschodzie Francji, zwłaszcza w Marsylii i Nicei. - Te ziemie zawsze były raczej wrogie władzy centralnej - uważa prawicowy przedstawiciel władz z departamentu Alpy Nadmorskie. Zapowiedź kolejnych protestów Duże demonstracje odbywają się w regionach turystycznych, gdzie pełne są kempingi i hotele - zauważa były burmistrz Tulonu Hubert Falco. Var to jeden z wiodących departamentów turystycznych we Francji, a jego władze i mieszkańcy są przeciwni rozszerzonym paszportom sanitarnym. Według informacji stacji LCI rząd ogłosił zamiar dialogu z Francuzami w najbliższych dniach za pośrednictwem prasy regionalne w kwestii restrykcji sanitarnych. W ostatnich dniach prezydent Emmanuel Macron i rząd bronili obostrzeń, zachęcając Francuzów do szczepień - zauważa dziennik "Le Figaro". Zdaniem senator Republikanów Valerie Boyer "demonstracje ujawniaj godne pożałowania" rozdrobnienie kraju. - Francja jest podzielona, a Macron, mający uosabiać jedność narodu, postanawia podsycać żar - uważa. Według Boyer powracające mobilizacje są wyrazem "głębokiej udręki" Francuzów. Tymczasem główny organizator protestów przeciwko paszportom sanitarnym i szef ugrupowania Patrioci Florian Philippot zapowiada kolejne protesty w najbliższy weekend.