W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyła się konferencja prasowa w związku z globalnym rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Wzięli w niej udział premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia Łukasz Szumowski, szef MON Mariusz Błaszczak. Na miejscu był także główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas. Jak przekazał Morawiecki, żaden z rodaków transportowanych do kraju z Chin, nie ma objawów zakażenia wirusem korona. - Jesteśmy gotowi na ewentualne pojawienie się koronawirusa, możemy go diagnozować w kraju - przekazał z kolei minister zdrowia Łukasz Szumowski. - W gotowości są oddziały zakaźne i służby sanitarne - dodał. Jak poinformował, dla Polaków, którzy wracają z Wuhanu, jest przygotowany oddzielny budynek sanitarny w szpitalu wojskowym we Wrocławiu. Pacjenci mają zostać kompleksowo przebadani. - Szpital, do którego przylecą Polacy, jest w pełni przygotowany - zapewnił zaś minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Podkreślił doświadczenie komendanta 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego płk. dr. Wojciecha Tańskiego, który w 2014 r. odpowiadał za opiekę lekarską nad poszkodowanymi na kijowskim Majdanie. Jak przekazał, na pokładzie samolotu, którym lecą Polacy z Wuhanu, są odpowiednie służby - lekarz i ratownicy medyczni. Wyniki po dobie - Cykl badania genetycznego trwa około jednej doby. Jeżeliby wirus potwierdził się w którymś badaniu - na razie tego nie mieliśmy - powtarzamy to badanie i wysyłamy próbkę do laboratorium zewnętrznego, to kolejny przykład współpracy międzynarodowej - powiedział minister Szumowski. Szef resortu zdrowia zaznaczył, że choć przeprowadzenie badania, odesłanie próbki i komunikacja w sprawie badania mogą potrwać od 24 do 48 godzin, obserwacja potencjalnego pacjenta może trwać dłużej. "Pacjenci mają różne infekcje, nie tylko koronawirusa. Osoby obserwowane często wymagają zwykłej, medycznej pomocy, stąd są trzymane dłużej lub krócej" - dodał. Podkreślił, że "w tej chwili grypa jest groźniejszym problemem w Europie niż potencjalny koronawirus", zastrzegając, że "nie wiemy, jak on się rozwinie". Ewakuacja Polaków Dziś przed godz. 15 samolot z Polakami wracającymi z miasta Wuhan w Chinach, gdzie panuje nowy koronawirus, wylądował we Francji. Stamtąd przed godz. 19 trzydzieścioro podróżnych jest transportowanych wojskowymi samolotami do Polski. Ich lot ma potrwać około 4 godzin. Groźny wirus z Chin Epidemia nowego koronawirusa wybuchła w grudniu ub. roku w mieście Wuhan w środkowych Chinach. Wirus wywołuje zapalenie płuc, które może być śmiertelne. W Chinach wirusa wykryto u ok. 14 tys. osób, z czego ponad 300 zmarło. Wirus przedostał się do wszystkich prowincji i regionów ChRL, a także do około 25 krajów świata, w tym do USA, Niemiec, Francji i Finlandii. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła w czwartek, że rozprzestrzenianie się koronawirusa stanowi zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. W związku z tym zaleca wszystkim państwom, by podejmowały działania powstrzymujące rozprzestrzenianie się wirusa 2019-nCoV. Chodzi m.in. o monitorowanie sytuacji, wczesne wykrywanie przypadków zakażenia i identyfikowanie osób, które mogły mieć kontakt z zainfekowaną osobą.