Elektrownia podjęła decyzję o wprowadzeniu dla personelu specjalnego trybu pracy w związku z rozporządzeniem rządu o zapobieganiu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Na miejscach pracy od czwartku pozostaje personel odpowiadający za bezpieczeństwo jądrowe i radiacyjne obiektu. Do pracy będą też angażowani pracownicy, których udział w funkcjonowaniu elektrowni podczas przestoju będzie niezbędny w tym czy innym momencie - dodano w komunikacie na stronie internetowej elektrowni. Jak czytamy, w takim trybie będzie ona pracować co najmniej do 4 kwietnia. Elektrownia, w której w 1986 roku doszło do katastrofy jądrowej, przestała być wytwórcą energii w 2000 roku, kiedy na przekazane z Kijowa polecenie ówczesnego prezydenta Ukrainy, Leonida Kuczmy, dyżurny w Czarnobylu nacisnął przycisk wyłączający reaktor nr 3. Trwa proces wyłączania jej z eksploatacji. Likwidator skutków awarii i ekolog Serhij Myrnyj mówi, że elektrownia w Czarnobylu zatrudnia ok. 800 osób, około 10 razy mniej niż przed laty. Są to na przykład operatorzy bloków elektrycznych, którzy pracują na 12-godzinnych zmianach, ponieważ zasady bezpieczeństwa nie pozwalają na to, by paliwo jądrowe pozostawało bez kontroli.