Podczas konferencji prasowej Horban podkreślił, że koronawirus byłby "zupełnie prostą chorobą typu infekcja górnych dróg oddechowych", gdyby nie to, że "20 proc. pacjentów wymaga tlenoterapii". - Im ktoś jest starszy, tym częściej ta walka kończy się niepowodzeniem. Człowiek jest przyjmowany na oddział intensywnej terapii, a to już jest niesłychanie poważne zagrożenie życia - zwrócił uwagę. Dodał, że "jeżeli nie ma leczenia, to mogą być tylko środki ochronne". - Takim środkiem ochronnym byłaby szczepionka. Serdecznie pozdrawiam tutaj ruchy antyszczepionkowe. Jeżeli państwo chcą zobaczyć, jak wyglądałby świat bez szczepionek, to bardzo proszę obserwować. Tak dokładnie wygląda świat bez szczepionek. Szczepionka będzie albo i nie, w związku z tym pozostały nam środki zapobiegawcze, ochronne - mówił główny doradca premiera ds. walki z COVID-19. Jak zaznaczył, jedyne, co możemy zrobić, to ograniczać transmisję, ale zapobiec jej nie możemy, bo wirus ewoluuje. - W tej chwili mamy do czynienia z odmianą wirusa, która łatwiej zakaża. W związku z tym jest ten wzrost zakażeń bardzo szybki, ale też na pocieszenie: nie jest aż tak zjadliwy jak w pierwszej fali, tzn. charakteryzuje się mniejszą śmiertelnością. Tylko nie jest to śmiertelność rzędu zdecydowanie poniżej 1 proc., tylko cały czas powyżej 2 proc., 1 proc. - poinformował Horban. Prof. zwrócił także uwagę, że "w tym momencie ludziom chorym trzeba zapewnić właściwą opiekę". - Mamy mniej więcej 100 tys. miejsc szpitalnych, ale oprócz COVID-19 są jeszcze inne choroby - stwierdził.