Polsat News zajmował się tą sprawą w połowie ubiegłego tygodnia. Szpitale nie miały wówczas formalnej decyzji, że powinny mieć łóżka covidowe czy buforowe - dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia, choć były do tego przygotowane i takim osobom udzielały pomocy. - Dopiero po naszej interwencji, po tym jak wysłaliśmy pytania do resortu zdrowia, minister wydał taką decyzję z datą 23 października - przekazała reporterka Polsat News Karolina Ziewiecka. Od tego momentu szpitale automatycznie znalazły się w rządowej strategii walki z koronawirusem. Szpital w Jędrzejowie już wcześniej przygotował kilkadziesiąt miejsc dla zakażonych. Natomiast szpital kielecki został w całości przekształcony w szpital jednoimienny i będzie przyjmował tylko pacjentów z COVID-19. "Nie wiemy co z pacjentami, którzy byli leczeni do piątku" - Wydanie decyzji jest to o tyle dobre, że od piątku będziemy mogli rozliczać pacjentów covidowych. Nadal nie wiemy, co z pacjentami, którzy byli leczeni do piątku. W tej sprawie decyzji nie ma. Obecnie konsultujemy, jak przekształcić szpital, by dostosować go do wydanej decyzji - poinformowała Agnieszka Nawrot, pełnomocnik zarządu spółki Artmedik, dzierżawiącej obie placówki. Proces przekształcania szpitala w jednoimienny jest złożony i nie zakończy się szybko. Decyzja zapadła w piątek o godz. 19, co oznacza, że placówka miała dwa dni weekendowe na przygotowanie się do zmian. Problemem jest nie tylko kwestia transportu pacjentów, ale i przeorganizowanie całej placówki - to m.in. stworzenie ciągów komunikacyjnych, by personel nie był narażony na zakażenie czy utworzenie stref buforowych. Jak informuje reporterka Polsat News, inne szpitale w woj. świętokrzyskim miały co najmniej tydzień na przeorganizowanie prac.