Ponad milion nowych zakażeń koronawirusem (1,08 mln - red.) zarejestrowano w poniedziałek po raz pierwszy w USA - wynika z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa (JHU). Rośnie też liczba hospitalizacji. To prawie dwukrotnie więcej niż poprzedni rekord z poprzedniego czwartku. Koronawirus w USA. Ponad milion zakażeń Jak zaznacza dziennik "Wall Street Journal", tak wysoka liczba infekcji częściowo wynika z faktu, że niektóre stany nie uaktualniają danych podczas weekendu. Jednocześnie statystyka ta nie zawiera danych z sześciu stanów, które nie podały w poniedziałek nowych statystyk. Władze Georgii poinformowały, że powodem była "duża liczba danych, która przeciążyła system".Siedmiodniowa średnia nowych przypadków to obecnie ponad 487 tys. na dobę i jest dwukrotnie wyższa w stosunku do poprzedniego tygodnia. Jak informowaliśmy w Interii, tylko na Florydzie odnotowano blisko 948 proc. wzrost zakażeń w skali dwóch tygodni. Wzrosła też - choć w wolniejszym tempie, o 23 proc. - średnia liczba hospitalizowanych osób z koronawirusem, która według "Washington Post" wynosi 103 tys. i dorównuje szczytowi z fali związanej z wariantem Delta ubiegłego lata. Jednocześnie stabilna pozostaje liczba zgonów, która w ciągu ostatniego tygodnia zmniejszyła się o 8 proc. i wynosi 1,2 tys. dziennie. Koronawirus w USA. Omikron powodem problemów Wzrost liczby zakażeń to w dużej mierze efekt rozprzestrzeniania się wariantu Omikron, który wywołuje rekordowe fale także w innych krajach. W reakcji na nowy wariant Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zatwierdziły we wtorek skrócenie przerwy między drugą i trzecią dawką szczepionki przeciwko COVID-19 z sześciu do pięciu miesięcy. Badania m.in. z Izraela wykazały, że dodatkowa dawka skutecznie zwiększa ochronę przed Omikronem, dotąd najbardziej odpornym na szczepionki wariantem koronawirusa.W środę CDC mają podjąć decyzję o rozszerzeniu dostępności dodatkowych dawek szczepionki Pfizera na dzieci w wieku 12-15 lat oraz dzieci powyżej 5. roku życia o obniżonej odporności. W poniedziałek pozytywną decyzję w tej sprawie wydała Agencja Żywności i Leków (FDA). Koronawirus we Francji. Minister ostrzega Problemy z koronawirusem ma także Francja, której władze spodziewają się aż 300 tysięcy zakażeń COVID-19 za ostatnią dobę. Oficjalne statystyki podawane przez francuską agencję zdrowia publicznego są ogłaszane wieczorem. Jednak minister zdrowia często podaje te dane już w ciągu dnia; we wtorek można się spodziewać ok. 275 tys. nowych zakażeń - pisze dziennik "Le Parisien".- W każdej sekundzie SARS-CoV-2 zakaża się ponad dwóch mieszkańców Francji (...), ta fala już tu jest i ma zawrotny charakter - mówił w poniedziałek minister zdrowia Olivier Veran, który wspomniał o nowej fali infekcji wywoływanych wariantem Omikron.Chociaż w czwartek informowano o ponad 67 tys. nowych zakażeń, nie powinno to przesłaniać ogólnego silnego wzrostu infekcji we Francji - podkreśla agencja Reutera. Średnia dzienna liczba zakażeń z ostatniego tygodnia wynosi ponad 162 tys. i jest blisko pięć razy wyższa niż przed miesiącem - wynika z zestawienia agencji.Ze względu na system prowadzenia statystyk, dane z poniedziałku zawsze są niższe niż średnia, ale liczba podana 3 stycznia jest i tak niemal dwa razy wyższa niż tydzień wcześniej i najwyższa dla tego dnia tygodnia od początku pandemii we Francji - dodaje Reuters.We Francji szybko rośnie liczba chorych z koronawirusem, wymagających hospitalizacji. W poniedziałek informowano o 19 606 takich pacjentach (3654 z nich było leczonych na intensywnej terapii - red.), tydzień wcześniej było ich 16 921 (3333 na OIOM-ach) - pokazują dane agencji zdrowia publicznego. Koronawirus we Francji. "Wyjątkowo trudny" styczeń Veran ostrzegał w poniedziałek, że styczeń będzie dla francuskich szpitali "wyjątkowo trudny". Wyjaśniał, że wariant Omikron powoduje mniej poważnych przypadków, ale przez swoją większą zaraźliwość może się nim zakazić więcej osób. - Dlatego mimo mniejszego zapotrzebowania na miejsca na oddziałach intensywnej terapii, spodziewany jest duży napływ pacjentów zajmujących zwykłe łóżka szpitalne - tłumaczył minister.Nawet jeżeli szacunki podawane przez Verana nie są dokładne, podana we wtorek liczba nowych zakażeń będzie na pewno największa od początku epidemii Covid-19 we Francji - pisze AFP. Przypomina, że ostatni rekordowy bilans odnotowano 31 grudnia 2021 roku, gdy było ponad 232 tys. infekcji. Procent pozytywnych wyników przeprowadzanych ostatnio na bezprecedensową skalę testów na obecność koronawirusa przekroczył 15 i jest bliski rekordowej wartości tego wskaźnika z jesieni 2020 - informuje agencja AFP.Veran przypomniał także we wtorek, że najlepszą ochroną przed ciężką formą Covid-19 pozostaje przyjęcie dawki przypominającej szczepionki przeciwko tej chorobie. Na każdego pacjenta, który przyjął dodatkową dawkę szczepionki, ale zachorował i jest leczony na intensywnej terapii, przypada 20 leżących na tym oddziale osób, które się nie zaszczepiły - podkreślił francuski minister zdrowia