- Moim zdaniem niestety nie będziemy mieli świętego spokoju i piąta fala nie będzie ostatnią, dlatego że wirus już mutuje. Omikron ma już trzy warianty, więc absolutnie nie ma gwarancji, że masowe zachorowania powstrzymają kolejne fale - tłumaczył lekarz w wywiadzie dla "Super Expressu".- Duża liczba zachorowań oznacza, że będzie wielu ozdrowieńców, ale to nie oznacza, że oni będą już chronieni do końca życia - powiedział. "Cała Polska jest dziś ogarnięta falą wariantu Omikron" Ekspert pytany, czy rząd czeka, aż epidemia sama się skończy, bez wzięcia odpowiedzialności przez obóz władzy, odpowiedział, że "niestety tak i takie wrażenie mamy nie od dziś". - To jest stan, który utrzymuje się od lata 2021 r. Poziom działań przeciwpandemicznych jest minimalny. I nie mówię tu o lockdownach czy zamykaniu całych działów gospodarki - tłumaczył. Jego zdaniem "cała Polska jest dziś ogarnięta falą wariantu Omikron i w tej chwili możemy już tylko łagodzić negatywne skutki tego zjawiska, czyli ratować ludzkie życie". - Na tym powinny być skupione wszystkie siły i środki, ale nawet tego nie widzimy. Nie ma żadnego wsparcia dla szpitali i służb medycznych - powiedział. Grzesiowski: Władze nie potraktowały koronawirusa poważnie Grzesiowsk skomentował słowa prezydenta Dudy, który stwierdził, że "COVID-19 powoli zaczyna się przeradzać we w miarę normalną grypę". Zdaniem lekarza "to nieprawda, bo ten wirus ma zupełnie inne właściwości niż grypa i nigdy grypą nie będzie". - Mamy tylko znacznie więcej łagodnych przebiegów choroby u osób zaszczepionych. Niestety, od początku pandemii władze nie traktowały związanych z nią problemów poważnie i priorytetowo. Robiły tylko to, co było konieczne i wymuszone przez środowisko medyczne czy Światową Organizację Zdrowia - mówił. W ocenie eksperta "ta wypowiedź prezydenta wpisuje się w niewiarę w wirusa i zajmowanie się zupełnie innymi sprawami". - Ważniejsze od pandemii były wybory i polityczne kłótnie. Dziś mamy tego skutki zaszczepiło się tylko 60 proc. Polaków i dlatego będziemy bardzo ciężko dotknięci kolejną falą pandemiczną - ocenił. Kiedy koniec pandemii koronawirusa? Tymczasem w rozmowie z Interią dr Franciszek Rakowski, kierownik zespołu modelującego ICM Uniwersytetu Warszawskiego, członek zespołu ds. monitorowania i prognozowania epidemii przy ministrze zdrowia, tłumaczył, że spodziewa się schyłku piątej fali epidemii w marcu.Nowe prognozy naukowców z UW zakładają około 110 tys. zakażeń w szczycie piątej fali, który nastąpi pomiędzy 10 a 14 lutego. - Mam nadzieję, że wówczas nadejdzie moment, kiedy eksperci wspólnie będą mogli oznajmić: "proszę państwa, zrzucamy maseczki. Wchodzimy w normalne życie. Kończą się restrykcje. Kończy się okres pandemii - stwierdził dr Rakowski.