Dyrektor ds. medycznych Centrum Medycznego Karpacz dr Grzegorz Gąszczyk podkreślił, że w tej placówce można byłoby szczepić praktycznie dowolną liczbę osób, gdyby zaszła taka konieczność. - Jesteśmy w pełni przygotowani. Mamy szczepionki i możemy je podawać codziennie od rana do wieczora. Organizacyjnie zabezpieczamy wszystko, ale niestety na razie zainteresowanie szczepieniami wśród turystów jest niewielkie, choć w Karpaczu przebywa kilka tysięcy osób. A w następnych tygodniach będzie ich jeszcze więcej - powiedział dr Gąszczyk. Dodał, że obecnie w placówce szczepienia odbywają się trzy razy w tygodniu, ponieważ wystarczy to, aby zaspokoić zapotrzebowanie. Dotychczas w Centrum Medycznym Karpacz wykonano ponad 9 tys. szczepień i obsłużono przede wszystkim mieszkańców Kotliny Jeleniogórskiej. - Sporadycznie były to osoby spoza naszego terenu, choć mamy zaszczepionych pochodzących m.in. z Gorzowa Wielkopolskiego, Zielonej Góry, a nawet z Koszalina. Ale to byli zwykle nasi pacjenci, którzy przyjeżdżali do naszego szpitala na rehabilitację czy leczenie - powiedział lekarz. Podkreślił, że placówka dysponuje szczepionkami Pfizera i AstraZeneki. Są problemy z dostawą Moderny, a choć zwracano się o to, nie dostarczono CMK szczepionki Johnson&Johnson. - Ta jednodawkowa szczepionka mogłaby być najlepszym sposobem do zachęcenia ludzi do szczepień w czasie wakacji. Szkoda, że jej nie dostaliśmy. Robimy akcje informacyjne między innymi w miejscowych hotelach i pensjonatach, że można się u nas zaszczepić. Myślę, że ta możliwość szczepień w dowolnym miejscu jest wciąż słabo rozpropagowana i może dlatego odzew jest niewielki - powiedział lekarz.