Do znacznego spadku średniej wieku zainfekowanych wirusem doszło w ostatnim miesiącu - wyjaśnił Instytut w najnowszym raporcie. Odnotowano w nim, że prawie 15 procent osób, u których wykryto zakażenie, jest w wieku poniżej 18 lat. W pierwszych miesiącach epidemii odsetek ten wynosił zaledwie 1 procent. Większość teraz zainfekowanych (56 procent) ma od 19 do 50 lat. Około 19 procent jest w wieku 51-70 lat. Blisko 10 procent skończyło 70 lat. Wzrost zakażeń wśród młodych Włochów wiąże się z ich udziałem w nocnym życiu towarzyskim na ulicach, bez maseczek i zachowania dystansu, a także z ich podróżami na wakacje do krajów ryzyka, za jakie uważa się Grecję, Hiszpanię, Chorwację i Maltę. "Młodzi ludzie mniej ryzykują zdrowiem" Dane Instytutu, jak zaznaczono, tłumaczą częściowo wzrost odsetka przypadków bezobjawowych i lekkich, które stanowią dwie trzecie w grupie wiekowej do 30 lat. Jeśli chodzi o seniorów, objawów nie ma połowa z nich. Włoski biochemik Enrico Bucci, pracujący na uniwersytecie w Filadelfii w USA, podkreślił w mediach społecznościowych: "Młodzi ludzie mniej ryzykują zdrowiem, ale - co wiadomo od zawsze - są wehikułem, którego wirus może użyć, by zakazić innych, u których choroba nie ma tak łagodnego przebiegu". Ekspert, który przeanalizował różne ogniska zakażeń w Japonii, wyjaśnił, że w większości przypadków pierwszymi nosicielami koronawirusa byli ludzie w wieku od 20 do 39 lat, bezobjawowi lub nie mający ich jeszcze w chwili zarażenia innych. Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)