- Na pewno ogłosimy decyzję przed weekendem. Nie spodziewam się jednak, by było to zaostrzenie obostrzeń - stwierdził Müller w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w Polsat News. Od 28 grudnia ubiegłego roku, początkowo do 17 stycznia, zostały wprowadzone dodatkowe obostrzenia w związku z epidemią koronawirusa - m.in. zamknięcie hoteli, ograniczenie w działaniu galerii handlowych i stoków narciarskich. Obostrzenia zostały później przedłużone do 30 stycznia. Rzecznik rządu w "Graffiti" zaznaczył, że "we wtorek na pewno nie zostanie ogłoszona decyzja w sprawie ewentualnego luzowania obostrzeń". - Przed nami posiedzenie Rady Medycznej, która będzie omawiała kwestię luzowania obostrzeń. Czekamy na dane zakażeń z poniedziałku - podkreślił. Dodał, że "nie spodziewa się jednak, by było to zaostrzenie obowiązujących przepisów". Müller stwierdził, że "otwarcie galerii handlowych czy częściowe działanie hoteli wydaje się dość oczywiste, jeśli miałby być podejmowane decyzje w sprawie luzowania obostrzeń". "Bazujemy m.in. na rekomendacjach profesorów" Pytany o to, z jakich źródeł wiedzy korzysta rząd przy dostosowywaniu obostrzeń do aktualnej sytuacji w związku koronawirusem, odpowiedział: - Bazujemy m.in. na badaniach z prestiżowego czasopisma naukowego "Nature" oraz rekomendacjach Rady Medycznej czy profesorów epidemiologów. Prowadzący program Marcin Fijołek pytał o stanowisko rządu w sprawie tzw. paszportu szczepionkowego - dokumentu poświadczającego o zaszczepieniu przeciw COVID-19, który umożliwiałby podróżowanie. - Na tę chwilę nie ma jednolitego stanowiska rządu w tym zakresie. Różne przesłanki przemawiają za i przeciw. Miejmy nadzieję, że takie rozwiązanie nie będzie potrzebne, bo poziom wyszczepienia pod koniec drugiego kwartału będzie na tyle wysoki. To wywołuje uzasadnione pytania i emocje społeczne, ale z drugiej strony, jeśli epidemia miałaby dalej zbierać śmiertelne żniwo, to takie rozwiązanie jest rozważane na poziomie europejskim - wyjaśnił rzecznik rządu. Spotkanie premiera z opozycją Premier Mateusz Morawiecki zaprosił na wtorek na godz. 9 przedstawicieli klubów parlamentarnych i sił politycznych na dyskusję w sprawie Narodowego Programu Szczepień. Według zapowiedzi na spotkaniu pojawią się przedstawiciele: PiS, KO, Lewicy, PSL oraz prawdopodobnie Konfederacji. Muller zaznaczył, że "jeśli padną przekonujące i konstruktywne argumenty ze strony opozycji, to możemy dokonać korekt w Narodowym Programie Szczepień". Pytany o to, kiedy zaszczepią się seniorzy powyżej 60. roku życia, odparł: - Na pewno możemy zadeklarować drugi kwartał. - On trwa od kwietnia do czerwca, więc to dość duże pole, jeśli chodzi o czas. Producenci co chwilę zmieniają terminy dostaw. Jesteśmy uzależnieni, podobnie jak inne kraje, od zdolności producenckich - podkreślił.