Nie zmniejsza się jednak liczba nowych zarażeń w prowincji Hubei, gdzie większość miasta objęta jest kwarantanną. Zamknięta osiedla, zakaz wychodzenia z domów W stolicy prowincji - Wuhanie - mieszkańcy 11-milionowego miasta mają obowiązek codziennego zgłaszania informacji o pomiarze temperatury ciała. Zamknięte są osiedla, a ich mieszkańcy raz na dwa dni mogą wyjść z domów w celu zrobienia zakupów. Chińskie władze chcą w ten sposób ograniczyć możliwość dalszego rozwlekania wirusa po Chinach. Dwutygodniowa kwarantanna Ze względu na epidemię w Państwie Środka po tradycyjnych świętach noworocznych wciąż nie doszło do szczytu powrotów Chińczyków do swoich miejsc pracy. Z tego powodu władze Pekinu nakazały, aby każda osoba przybywająca do chińskiej stolicy w najbliższym czasie poddana była dwutygodniowej kwarantannie. 1770 ofiar śmiertelnych W wyniku koronawirusa w Chinach zmarło do tej pory 1770 osób. Łącznie w całym kraju odnotowano 70548 przypadków zachorowań, z czego 2048 w niedzielę - podała Narodowa Komisja Zdrowia.Zdecydowana większość ofiar śmiertelnych pochodzi z prowincji Hubei, z której zaczął rozprzestrzeniać się wirus. W tym regionie zakażonych zostało już 58182 osób, a 1696 z nich zmarło. Według opinii lekarzy, ponad osiem tys. pacjentów w prowincji Hubei jest w stanie ciężkim, zaś 1,7 tys. w stanie krytycznym. Obserwacją medyczna objętych jest w prowincji Hubei 71,6 tys. mieszkańców, którzy mieli bezpośredni kontakt z chorymi. Wyleczono 6,6 tys. osób. Epidemia koronawirusa rozprzestrzeniła się na ok. 30 krajów na całym świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Niemcy, Francję, Włochy, Finlandię i USA. Poza Chinami kontynentalnymi odnotowano dotąd pięć zgonów - w Japonii, Filipinach , Hongkongu, Tajwanie i Francji.