Chińskie władze stosują twarde reguły w walce z pandemią COVID-19. W ramach zasady "zero tolerancji" w walce z koronawirusem, zamknięte zostało miasto Shenyang w prowincji Liaoning w północno-wschodniej części kraju. To ważny ośrodek przemysłowy, w którym znajduje się wiele fabryk, m.in. BMW. We wtorek w całych Chinach odnotowano 4770 przypadków zakażeń koronawirusem. W zeszłym tygodniu - jak przypomina "The Guardian" - przywódca ChRL Xi Jinping mówił o potrzebie zminimalizowania wpływu pandemii na gospodarkę, jednocześnie wezwał urzędników do "trzymania się" zasady "zero covid" (zwanej też "zero tolerancji"). Media przypominają, że dziesiątki urzędników poniosło konsekwencje za to, że wirus miejscami wymyka się spod kontroli. Widmo surowych kar składnia wielu z nich do wprowadzania restrykcyjnych rozwiązań. Niektóre miasta takie jak Szanghaj uniknęły jednak całkowitego lockdownu, zamiast tego stosuje się tam zamknięcia poszczególnych budynków. W jednych miejscowościach mieszkańcy mają zakaz ich opuszczania, a w innych zamykani są w domach.