W minionym tygodniu liczba zakupowiczów wzrosła o 6,7 proc. w stosunku do poprzedniego. Dane opublikowała firma badawcza Springboard. Trzeba jednak podkreślić, że liczba osób robiących zakupy w sklepach jest jednocześnie aż o 63,9 proc. niższa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Jednak wzrost tych statystyk trzeci kolejny tydzień świadczy o tym, że Brytyjczycy są już zmęczeni kolejnym lockdownem. Obecne surowe obostrzenia zostały wprowadzone 4 stycznia. Wyjaśnijmy, że na Wyspach otwarte są tylko sklepy z produktami pierwszej potrzeby. Na wzrost liczby Brytyjczyków na ulicach ma również wpływ sprawna kampania szczepień, w ramach której podano już ponad 12 milionów dawek.