Mimo protestu zwolenników prezydenta i wbrew stanowisku przewodniczącego Senatu Rodrigo Pacheco z centroprawicowej partii Demokraci oraz syna prezydenta, senatora Flavio Bolsonaro, przewodniczącym komisji do zbadania działań prezydenta został wybrany już przed kilkoma tygodniami senator Omar Aziz z opozycyjnej centrowej Partii Socjaldemokratycznej. Opozycyjna większość w komisji W skład komisji wchodzi 11 senatorów, ale tylko czterech reprezentuje obóz prezydencki. Do ostatniej chwili, jak informowały media Ameryki Łacińskiej, m.in. wielki chilijski dziennik o centrowej orientacji "La Tercera", sojusznicy prezydenta Bolsonaro w Senacie zabiegali o zmiany w składzie komisji i odroczenie jej prac. Komisja rozpoczyna badanie "prawdopodobnych zaniedbań Pałacu Planalto (siedziba prezydenta i szefa brazylijskiego rządu w stolicy Brasilii), popełnionych od początku pandemii w marcu 2020 roku w sytuacji, gdy z każdym dniem narasta w kraju napięcie polityczne, spowodowane następstwami pandemii. Zobacz także: Prezydent Brazylii grozi władzom stanowym wojskiem. Poszło o politykę antycovidową Konflikt między prezydentem i gubernatorami Napięcie zaostrza się z każdym dniem wobec narastania konfliktu między prezydentem a gubernatorami brazylijskich stanów. Podczas gdy Bolsonaro stawia na pierwszym miejscu ratowanie gospodarki i na ogół nie stosuje się podczas publicznych wystąpień do sądowego nakazu noszenia maseczki na twarzy, gubernatorzy brazylijskich stanów, korzystając ze znacznej autonomii, jakie daje im konstytucja, dość konsekwentnie starają się stosować różne formy lockdownów i innych środków mających zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Prezydent oficjalnie zagroził bezpośrednią interwencją sił zbrojnych przeciwko "pseudogubernatorom", którzy "niszczą gospodarkę kraju".