Pod względem liczby zakażonych Brazylia jest drugim po Stanach Zjednoczonych krajem na świecie z tyloma przypadkami zakażeń. Jeśli zaś chodzi o liczbę zgonów z powodu COVID-19 to kraj ten zajmuje czwartą pozycję na świecie po Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Włoszech. Wprawdzie dane z niedzieli są niższe niż te podane przez resort zdrowia Brazylii w sobotę, gdy informowano o 956 zgonach i 33 274 nowych zakażeniach, ale w ocenie ekspertów nie oznacza to żadną miarą poprawy sytuacji, bo niższe wskaźniki wynikają z opóźnień w przekazywaniu danych do resortu zdrowia ze szpitali w ciągu weekendu. "Trzecia faza epidemii" W całej Ameryce Łacińskiej według podliczeń agencji AFP zarejestrowano dotąd ponad milion zakażeń. Brazylia jest zdecydowaną rekordzistką, gdy chodzi o liczbę infekcji. Kraj ten stanął właśnie w obliczu "trzeciej fazy epidemii": do wielkich miast zaczynają masowo napływać w poszukiwaniu pomocy lekarskiej chorzy z prowincji. Taką ocenę sytuacji przedstawił w ubiegły wtorek generał Eduardo Pazuello, mianowany przez prezydenta Jaira Bolsonaro Ministrem Zdrowia. Ten specjalista w dziedzinie logistyki wojskowej objął stanowisko po odejściu w kwietniu dwóch kolejnych, cywilnych szefów resortu, lekarzy, którzy weszli w konflikt z prezydentem kraju, zarzucając mu lekceważenie zagrożenia i nie zgadzając się na zalecane przez Bolsonaro powszechne stosowanie w leczeniu koronawirusa hydroxychlorochiny. Brazylijskie Ministerstwo Zdrowia pod nowym kierownictwem ponowiło oficjalne zalecenie powszechnego stosowania tego leku, którego skuteczność kwestionuje m.in. Światowa Organizacja Zdrowia. Hydroxychlorochina była podawano dotąd chorym na malarię. Kontrowersyjny lek w powszechnym użyciu W niedzielę władze USA i Brazylii potwierdziły, że Biały Dom przekazał Brazylii 2 mln dawek tego lekarstwa. W jego nadzwyczajną skuteczność wierzy prezydent Donald Trump, który w połowie maja ujawnił, iż przyjmuje ten specyfik. Bolsonaro, który od początku swej prezydentury zabiega o bardzo bliską współpracę z władzami w Waszyngtonie, również wierzy w zbawienny wpływ hydroxychlorochiny. W ubiegłym tygodniu powiedział dziennikarzom, że ma opakowanie tego specyfiku na wypadek, gdyby zachorowała jego 93-letnia matka. Dostarczone ze stanów lekarstwo "(HCQ) będzie stosowane profilaktycznie w wypadku pielęgniarek, lekarzy oraz innych pracowników służby zdrowia w warunkach epidemii. Środek ten będzie też stosowany w leczeniu osób już zakażonych SARS-CoV-2" - zaznaczono w komunikacie Białego Domu. Jak podkreślono, przekazanie medykamentów "jest wyrazem brazylijsko-amerykańskiej solidarności w dobie epidemii". Zgodnie z prognozą przygotowaną przez Panamerykańską Organizację Zdrowia, szczyt epidemii przypadnie w Brazylii w lipcu tego roku. Według modelu sporządzonego w oparciu m.in. o dane Ministerstwa Zdrowia Brazylii, zainfekowanych zostanie ok. 22 proc. Brazylijczyków, ale tylko 53 proc. z nich będzie zdradzać symptomy choroby. 150 na każdych 100 000 mieszkańców Brazylii umrze bez uzyskania należytej pomocy - twierdzą autorzy tej prognozy.