Jak czytamy, w regionie brakuje przede wszystkim leku remdesivir, butli z tlenem i testów kasetkowych. Z apelem o wsparcie do premierów Brandenburgii i Saksonii zwróciła się Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego. Strona niemiecka od razu odpowiedziała i zaoferowała pomoc - czytamy. Tymczasem wojewoda lubuski Władysław Dajczak uważa, że pomoc dla regionu z Niemiec nie jest potrzebna. "W tej chwili nie mamy w województwie lubuskim sytuacji dramatycznej i krytycznej, że musimy prosić kogoś o pomoc. W tym tygodniu jest kolejna dostawa leku do Polski, nie brakuje nam również sprzętu" - stwierdził. Więcej na stronie gorzowianin.com.