W badaniach na komórkach naukowcy określili połączenie przeciwciał monoklonalnych, które hamują wszystkie mutacje koronawirusa. Zdaniem badaczy mikstura może być ważnym narzędziem kontroli pandemii COVID-19. Międzynarodowy zespół kierowany przez specjalistów z Washington University School of Medicine w St. Louis, na łamach pisma "Nature Medicine" opisał odkrycie dające nadzieję na skuteczną walkę z COVID-19. Skąd większa skuteczność? W badaniach prowadzonych na komórkach naukowcy sprawdzili zdolność przeciwciał monoklonalnych (to otrzymywane w laboratorium, jednakowe przeciwciała pochodzące jednego limfocytu) oraz przeciwciał izolowanych z osocza zakażonych wcześniej osób do neutralizowania SARS-CoV-2, w tym wysoce zakaźnych wariantów pochodzących m.in. z Wielkiej Brytanii, Południowej Afryki czy Brazylii. Jak dotąd, zwracają uwagę badacze, większość przeciwciał monoklonalnych opracowanych do walki z COVID-19 wykazywała ograniczoną skuteczność, szczególnie jeśli chodzi o szczepy noszące specyficzną mutację (E484K) na tzw. białku spike wirusa. Autorzy nowej publikacji odkryli jednak, że niektóre mieszanki przeciwciał, w tym opracowana przez zespół z Vanderbilt University Medical Center (VUMC), zachowują pełną lub minimalnie zmniejszoną skuteczność w zwalczaniu różnych szczepów. Prawdopodobnie dzieje się tak dlatego, że łączą się one z białkiem spike w innym miejscu niż mniej skuteczne przeciwciała. Dwa przeciwciała Nowe badanie pokazało jednocześnie wyraźnie ograniczone zwalczanie szczepów z mutacją E484K przez przeciwciała obecne w osoczach osób zakażonych wcześniej wirusem oraz osób szczepionych. Ten wynik podkreśla znaczenie prac nad terapią niszczącą różne warianty koronawirusa. - Badanie to wskazuje na wagę racjonalnie opracowanych koktajli przeciwciał, takich jak opracowany przez nas - mówi prof. James Crowe, dyrektor Vanderbilt Vaccine Center. - Wybraliśmy dwa przeciwciała, aby stworzyć miksturę, która zapobiegnie ucieczce SARS-CoV-2. Na szczęście praca ta, a także kilka innych opublikowanych ostatnio badań wskazuje, że ochrona wywoływana odkrytymi przez nas przeciwciałami - testowanymi obecnie w sześciu różnych badaniach klinicznych trzeciej fazy - powinna obejmować wszystkie obecnie grożące nam warianty wirusa - podkreśla ekspert.