- W najgorszym kryzysie zdrowotnym od dekad republika potrzebuje ministra zdrowia, który jest w 100 proc. sprawny. To obecnie nie jestem ja - powiedział Anschober. Jak przyznał, z powodu przepracowania nie czuł się całkowicie sprawny przez kilka ostatnich tygodni. Wyznał, że miał problemy z ciśnieniem i szumy uszne, zaś lekarze doradzili mu zrobienie przerwy. 60-letni polityk Zielonych stwierdził, że 15 miesięcy pracy na stanowisku szefa resortu zdrowia wydawały mu się długie jak 15 lat. Dodał, że "nie chce się złamać". Opór ze strony premiera Jak notuje Reuters, Anschober był w koalicji konserwatystów z Partii Ludowej i Zielonych zwolennikiem ostrzejszych środków walki z pandemią wobec rosnącej ostatnio liczby zakażeń, lecz napotykał opór ze strony premiera Sebastiana Kurza. Austriacki rząd targany przez spięcia wewnątrz koalicji jest krytykowany m.in. za akcję szczepień przeciwko COVID-19. Choć początkowo kraj był w ogonie państw UE jeśli chodzi o tempo szczepień, ale w ostatnich tygodniach to się zmieniło i Austria obecnie znajduje się powyżej średniej UE. Dotychczas co najmniej jedną dawkę otrzymało tam 16,6 proc. mieszkańców.