"Natychmiast skontaktujemy się z niezależną radą ds. monitorowania bezpieczeństwa danych (DSMB), by podzielić się naszą najbardziej aktualną wstępną analizą dotyczącą skuteczności (szczepionki). Zamierzamy ogłosić te dane w ciągu 48 godzin" - brzmi komunikat opublikowany na stronie internetowej brytyjsko-szwedzkiego koncernu. Wcześniej we wtorek DSMB, będąca ciałem amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) zajmującym się nadzorowaniem i oceną badań klinicznych, zarzuciła firmie, że ogłoszone w poniedziałek dane dotyczące bezpieczeństwa i skuteczności szczepionki nie zawierają najbardziej aktualnych wyników. Dodano, że te informacje mogą dawać niekompletny obraz skuteczności preparatu. Koncern AstraZeneca wyjaśnił, że opublikowane wstępne wyniki badań klinicznych substancji w USA zawierają informacje zbierane do 17 lutego. Według nich szczepionka jest bezpieczna, skuteczna i w 79 proc. zapobiega objawowej postaci COVID-19, a w 100 proc. chroni przed ciężkim przebiegiem choroby i hospitalizacją. Wątpliwości odnośnie wyników - To prawdopodobnie bardzo dobra szczepionka - powiedział we wtorek rano w telewizji ABC dyrektor NIAID dr Anthony Fauci, który jest również głównym doradcą medycznym prezydenta USA Joe Bidena. - Jeśli spojrzymy na te dane, są naprawdę bardzo dobre, ale to co zamieszczono w komunikacie prasowym nie było całkowicie dokładne - dodał. Opublikowane w poniedziałek dane dotyczące szczepionki firmy AstraZeneca opierały się na wstępnych wynikach badań klinicznych przeprowadzonych w USA, Peru i Chile, w których brało udział ponad 32 tys. osób. Firma podkreśliła, że testy nie wykazały, by przyjmujący substancję ochotnicy byli bardziej narażeni na ryzyko powstawania zakrzepów krwi. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ