"Jeśli nie macie kryzysu opieki zdrowotnej w swojej społeczności, pomóżcie nam teraz. (...) Dzisiaj jest Nowy Jork, jutro kryzys będzie gdzieś indziej. To czas, abyśmy sobie pomagali" - podkreślił. Według najnowszych danych stanowych w Nowym Jorku jest obecnie 66 497 potwierdzonych przypadków koronawirusa, w tym 9 517 osób hospitalizowanych, 2 352 pacjentów na OIT i 4 204 pacjentów hospitalizowanych, a następnie wypisanych. W stanie Nowy Jork zmarło 1218 osób. Gubernator ostrzegał, że SARS-Cov-2 może dotknąć każdy region USA, a nie ma Amerykanina odpornego na wirusa. Jak stwierdził, wybuch epidemii w Nowym Jorku nie jest anomalią. Ktoś kto temu zaprzecza, argumentował, nie jest w stanie zaakceptować prawdy. "Żołnierzami w tej walce są pracownicy służby zdrowia. To lekarze, pielęgniarki, ludzie pracujący w szpitalach, pomocnicy. To żołnierze, którzy toczą dla nas tę bitwę" - ocenił gubernator dziękując za ich poświęcenie. Zachęcał szpitale, by przestały myśleć o sobie jak o pojedynczych instytucjach: "Musi istnieć zupełnie inny paradygmat działania, w którym wszystkie szpitale działają jako jeden system". Cuomo wyraził nadzieję, że Nowy Jork będzie mógł podzielić się w batalii z Covid-19 doświadczeniami, które staną się przydatne dla innych stanów. Obiecywał w przyszłości, gdy najgorsze w Nowym Jorku minie, pomoc społecznościom, które będą tego potrzebowały. Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)