FDA stwierdziła, że w oparciu o nowe dowody nie można dłużej utrzymywać, iż doustne preparaty hydroksychlorochiny i pokrewnego leku chlorochiny mogą być skuteczne w leczeniu chorób układu oddechowego, wywołanych przez wirus SARS-CoV-2. "Nie ma dalej sensu wierzyć, że doustne podawanie hydroksychlorochiny i chlorochiny jest skuteczne w leczeniu COVID-19" - zaznaczyła w komunikacie szefowa pionu naukowego FDA Denise Hinton. "Nie ma również sensu sądzić, że znane i potencjalne korzyści z leczenia tą metodą przewyższają znane i potencjalne ryzyko wystąpienia groźnych skutków ubocznych". 28 marca agencja FDA wydała zezwolenie na stosowanie w leczeniu chorych na COVID-19 hydroksychlorochiny, leku przeznaczonego dla chorych na malarię. W maju do stosowania tego lekarstwa przyznał się Trump, który oświadczył, iż "ewentualna korzyść z leczenia przewyższa względne ryzyko". "To nie działa" Kilka dni temu brytyjscy naukowcy ogłosili wstrzymanie prac nad stosowaniem hydroksychlorochiny w leczeniu COVID-19. Według wyników ich badań stosowanie tego leku nie przyczynia się do mniejszej liczby zgonów po 28 dniach ani też nie skraca pobytu chorego w szpitalu. "To nie jest leczenie COVID-19. To nie działa - mówił profesor Martin Landray z Uniwersytetu Oxfordzkiego. - W przypadku tej choroby nasze wyniki powinny zmienić praktykę medyczną na całym świecie. Możemy teraz przestać używać niepotrzebnego leku". Na początku czerwca możliwość wznowienia prac nad ewentualnym regularnym stosowaniem tego lekarstwa zapowiedziała Światowa Organizacja Zdrowia. Wcześniej WHO zawiesiła prowadzone badania kliniczne nad lekiem stosowanym na malarię z uwagi na dowody, wskazujące na niebezpieczne skutki uboczne u pacjentów. W poniedziałek jeden z czołowych ekspertów WHO Mike Ryan powiedział, że jeszcze w tym tygodniu przeprowadzona zostanie dyskusja na na temat przydatności hydroksychlorochiny w leczeniu COVID-19. W poniedziałek pod koniec dnia poinformowano, że na całym świecie już ponad 8 mln ludzi zakaziło się koronawirusem SARS-CoV-2.