Amantadyna pomaga w leczeniu koronawirusa? Wiceminister Warchoł: Jestem tego przykładem
Czy amantadyna - lek, który jest stosowany w leczeniu schorzeń neurologicznych - działa również na COVID-19? Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł twierdzi, że tak i podaje przykład nie tylko swój, ale też osób z najbliższego otoczenia. Domaga się przy tym reakcji Ministerstwa Zdrowia. - Nie ma szerszych badań klinicznych potwierdzających skuteczność amantadyny - mówi Interii rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.
"Amantadyna działa na covid! Jestem przykładem. Najpierw syn, potem żona, w końcu ja: wysoka gorączka, ogromny ból, silny kaszel, wg lekarza tak 7 dni, a potem apogeum, więc wziąłem amantadynę" - napisał wiceminister na Twitterze.
Jego zdaniem "zadziałało", a efekt jest "piorunujący". Co więcej, Warchoł zapowiada, że teraz będzie "domagał się", aby Ministerstwo Zdrowia zajęło się tym lekiem.
Przypomnijmy, amantadyna jest wykorzystywana w leczeniu choroby Parkinsona, stwardnienia rozsianego oraz ostrego uszkodzenia mózgu. Wykazuje jednak równieź działanie przeciwwirusowe i może hamować zakażanie komórek układu oddechowego. To dlatego jest związana z koronawirusem.
Już w listopadzie dr Włodzimierz Bodnar, pulmonolog z Przemyśla, zapewniał, że ma udokumentowanych ponad 100 przypadków wyleczeń z choroby COVID-19 przy użyciu tego leku.