Na piątkowej konferencji prasowej Zandberg wskazywał, że sytuacja, w której Polska znajduje się dzisiaj, przypomina tę sprzed roku. - Znowu przed nami zagrożenie, które da się przewidzieć i znowu tchórzostwo ze strony polityków, znowu brak gotowości do tego, żeby działać w sposób zdecydowany - mówił na piątkowej konferencji prasowej we Wrocławiu. Zdaniem Zandberga to, czego w tym momencie potrzebujemy, to odważnych działań ze strony rządu i jasnych deklaracji wzorem innych państw Unii Europejskiej. "Presja środowisk antyszczepionkowych" - Rząd Francji jasno powiedział, że osoby zaszczepione będą miały łatwiejszą jesień, będą mogły korzystać w większym stopniu z tych wszystkich udogodnień, do których się latem przyzwyczailiśmy. Nie jest to tylko Francja, wystarczy spojrzeć na Litwinów, Duńczyków. Jasna zapowiedź tego, że takie rozwiązania będą obowiązywać także w czasie czwartej fali pandemii to skuteczne narzędzie, które mamy, aby zachęcić ludzi do szczepień - wskazywał Zandberg. Zaznaczył, że politycy "muszą mieć odwagę proponować decyzje, które są w interesie społecznym, a nie tchórzliwie wycofywać się pod presją środowisk antyszczepionkowych". Zaapelował też o ponad polityczne porozumienie w sprawie szczepień. - Wspólnie jako cała klasa polityczna powinniśmy powiedzieć jasno: tej jesieni ci którzy będą zaszczepieni, będą mieli łatwiejszy dostęp do tych przestrzeni życia społecznego, które prawdopodobnie będą znowu podlegały ograniczeniom. To powinien być jasny wspólny komunikat całej klasy politycznej, niepoddającej się presji antyszczpionkowców - dodał.