"Trend dla tygodniowej stopy wzrostu (średnia ruchoma 7-dniowa) po raz pierwszy od połowy listopada (pomijając anomalie postświąteczną) jest dodatni" - dodał we wpisie minister. Już w poniedziałek minister mówił o tym, że wyniki zakażeń pokazują nowy trend - codzienna liczba osób zakażonych jest o kilkaset większa niż przed tygodniem. Zaznaczył, że rośnie ryzyko przyspieszenia epidemii. - To trend, który do tej pory przez wiele, wiele tygodni nie miał miejsca, bo do tej pory obserwowaliśmy przede wszystkim zmniejszenie dziennej liczby zakażeń - wyjaśnił minister. Resort zdrowia podał w poniedziałek, że badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 2543 osób, zmarło 25 chorych. Minister powiedział, że od połowy zeszłego tygodnia przybywa zakażonych, a średnia liczba zakażonych w tygodniu wzrosła o blisko 5 proc., do poziomu 5 544. Wzrasta też liczba zlecanych badań w kierunku wykrywania koronawirusa oraz wykonywanych testów diagnostycznych. W porównaniu z ubiegłym tygodniem są to wzrosty odpowiednio o 4 proc. i 7 proc. - Znajdujemy się w takiej sytuacji, że odwraca się trend. Z dotychczasowej sytuacji, kiedy mieliśmy do czynienia ze stale malejącą liczbą przypadków, mamy pierwszy tydzień, czy pierwsze dni, kiedy ta tendencja się odwraca. I mamy systematycznie, porównując się z dniami tygodnia w poprzednich tygodniach systematyczne wzrosty - wyjaśnił. Dodał, że istnieje z tego powodu "ryzyko przyspieszenia procesów pandemicznych". - Widzimy to też na poziomie wskaźnika R - dodał wskazując, że w Polsce oscyluje on w granicach 1. Jeśli wskaźnik R kształtuje się powyżej 1 oznacza to, że jedna osoba chora zakaża więcej niż jedną osobę