- My już faktycznie mamy czwartą falę, bo przecież te najniższe poziomy odnotowywaliśmy trzy-cztery tygodnie temu, kiedy średnia siedmiodniowa była poniżej 100, w tej chwili ona jest na stałe powyżej 100, a w zasadzie zbliża się do 200 - powiedział w czwartek w Radiu RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski. - Nie liczy się dla nas tylko liczba nowych zakażeń, ale ważne jest to, czy przekłada się ona na hospitalizację - zaznaczył minister. - W Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii są bardzo duże przyrosty zakażeń, nie przekładają się one ani na hospitalizację ani na zgony. To jest to dobrodziejstwo szczepień - powiedział. Niedzielski: Jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości Minister poinformował, że osoby, które się zaszczepiły, nie mogą ponosić w całości kosztu i konsekwencji działania tych, które nie są zaszczepione i podjęły decyzję niedobrą dla ogółu społecznego. - My jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości, niż byliśmy podczas trzeciej fali. Mamy narzędzie obrony w postaci szczepień. Ten, kto nie podejmuje tego narzędzia, dokonuje wyboru, który jest zagrożeniem dla niego i jego otoczenia - mówił. W kwestii obostrzeń Niedzielski wyjaśnił, że ECDC i CDC, "czyli instytucje europejskie i amerykańskie odpowiedzialne za działalność sanitarną" stwierdziły, że w przypadku Polski poziom zakażeń, przy którym służby sanitarne są w stanie skutecznie kontrolować wszystkie nowe ogniska, znajduje się mniej więcej na poziomie 1000 przypadków dziennie. Dlatego do 1000 przypadków nie ma sensu walczyć z pandemią obostrzeniami. Do tego momentu na pewno takie decyzje nie będą podejmowane.