- Mamy wznoszącą trzecią falę zachorowań - przyznał minister w Polsat News, odnosząc się do tego, że mija właśnie rok od odnotowania pierwszego przypadku zakażenia w Polsce. - Teleporada czasami ma funkcjonalny wymiar, gdy musimy tylko otrzymać receptę lub gdy nie jest potrzebny fizyczny kontakt z lekarzem. Powinna mieć stałe, ale nie dominujące, miejsce w arsenale środków - mówił minister zdrowia. Jak dodał, w piątek podpisze rozporządzenie ograniczające świadczenie teleporad. Zobacz też: Co wydarzy się latem 2022? Przepowiednia epidemiologa Nie ma certyfikatów chińskiej szczepionki Bogdan Rymanowski zapytał też Adam Niedzielskiego, czy to prawda, że w rządzie jest "głównym przeciwnikiem" sprowadzenia chińskiej szczepionki do Polski. Minister odpowiedział, iż "odpowiada za zdrowie i bezpieczeństwo Polaków", więc będzie pilnował, by używane w naszym kraju preparaty były przebadane i przetestowane. - To mój zakres odpowiedzialności. Różne pomysły będę weryfikował, czy zapewniają bezpieczeństwo zdrowotne Polaków - zapewnił. Jak wyjaśnił Niedzielski, nie zapoznał się jeszcze z certyfikatami chińskiej szczepionki, bo "jeszcze ich nie przedstawiono". - W takim przypadku nie jest ważna sama skuteczność szczepionek, ale i ich produkcja w odpowiednich warunkach. To powoduje, że kolejne serie specyfików zachowują parametry bezpieczeństwa. Bez takich informacji Polacy nie będą przyjmować produktów - dodał szef resortu zdrowia. - Nie tylko sama skuteczność jest ważna, ale również gwarancja jej produkcji w odpowiednich warunkach, bo to powoduje, że kolejne serie produkcyjne zachowują parametry bezpieczeństwa - mówił szef MZ. Zobacz też: Pojawia się nagle, po przechorowaniu COVID-19 Sputnik V w Polsce? Prowadzący "Gościa Wydarzeń" dopytał, czy istnieje możliwość kupienia rosyjskiej szczepionki - Sputnika. - Ona została wstępnie przyjęta do wspólnego przeglądu przez Europejską Agencję ds. Leków. To początek procesu, który może zakończyć się wydaniem pozytywnej opinii. Dopóki jej nie ma, moglibyśmy wdrożyć ją w trybie warunkowego dopuszczenia w Polsce, ale to nie zwalnia producenta z przedstawienia odpowiedniej dokumentacji - wyjaśnił Niedzielski. Zobacz też: Zmiana zasad szczepień w Polsce Bogdan Rymanowski nawiązał do informacji z Chin, iż przeprowadzane są tam "analne testy" pod kątem koronawirusa dla obcokrajowców. Po usłyszeniu pytania minister zdrowia przyznał, że "odebrało mu mowę". - Nie słyszałem o takich testach. Wydaje mi się, że to kategoria fake newsa, a nie realne zdarzenie - odpowiedział. Jak przypomniał prowadzący, "pojawiły się opinie europejskich naukowców, że to dobry pomysł". - Czy pan by je dopuścił? - dopytał. - Na razie nie ma o tym mowy i jest to pomysł o księżycowym brzmieniu - odparł Niedzielski. Zobacz też: Szwecja popełniła błąd? Czytaj więcej na polsatnews.pl.