W środę posłowie na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu zajmują się m.in. projektem PiS zakładającym zwolnienie personelu medycznego z odpowiedzialności karnej w czasie epidemii. Wysłuchali też informacji premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia nt. stanu przygotowań państwa na rosnącą falę zakażeń koronawirusem. Później Niedzielski odniósł się do podwyżki wynagrodzeń medyków, co proponuje projekt PiS. Powiedział, że "nie tylko ci, którzy zostali skierowani (do walki z COVID-19) przez wojewodę, dostaną premię, czy dodatek w postaci dwukrotności wynagrodzenia, ale dotyczy to wszystkich lekarzy, którzy pracują w tej chwili z pacjentami covidowymi w szpitalach i jednostkach wyznaczonych". - Jak tylko ustawa - ewentualnie po przegłosowaniu - wejdzie i 200-proc. wynagrodzenie ustali, minister zdrowia da odpowiednie polecenie NFZ, żeby płacił też medykom zatrudnionym nie w trybie skierowania za tę pracę - wyjaśnił Niedzielski. Szef resortu zdrowia podkreślił też, że onkologia jest taką dziedziną, w której przez całe wakacje Ministerstwo Zdrowia starało się utrzymać ciągłość i stabilność pracy. - W tej chwili sytuacja wygląda tak, że wszystkie jednostki onkologiczne są wyłączone ze wszystkich obciążeń covidowych, czyli nawet nie deklarują żadnych łóżek na rzecz walki z COVID-em. To jest pewna wyspa, której chcemy pilnować ze względu na priorytet polityki rządu - oświadczył Niedzielski.