- Jeżeli popatrzymy na dotychczasowy przebieg epidemii, to zobaczymy, że za nami jest już apogeum piątej fali. Tendencja spadkowa zakażeń jest już tendencją stałą - powiedział podczas konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że "w tej sytuacji jest optymistą". Koniec nauki zdalnej i powrót uczniów do szkół. Jest decyzja Głos na konferencji zabrał też minister Przemysław Czarnek. - W świetle tych dobrych informacji chciałbym ogłosić, że podjęliśmy decyzję, że 21 lutego nastąpi definitywny koniec nauki zdalnej - zapowiedział minister. - Mam nadzieję, że w tym formacie będziemy uczyć się do końca roku szkolnego - podkreślił Przemysław Czarnek, mówiąc o powrocie dzieci do szkół. Minister edukacji i nauki dodał także, że "priorytetem dla rządu jest utrzymanie nauki stacjonarnej". - Mimo blisko 600 tys. podpisów zebranych przez opozycję, mimo protestów w zeszłym roku, żeby dzieci 1 września nie wracały do szkół, zwlekaliśmy z nauką zdalną do ostatniej chwili - mówił podczas konferencji Czarnek. Dodał, że "dziś pojawia się możliwość przyspieszenia powrotu do pełnej nauki stacjonarnej dla wszystkich roczników". - Dlatego podejmujemy taką decyzję. Nie przewidujemy na ten moment żadnych perturbacji. Gdyby się zdarzyło, że pojawia się nowy wariant koronawirusa, nowa fala, to wtedy będziemy zawsze brali pod uwagę sytuację pandemiczną, z priorytetem nauki stacjonarnej - zaznaczył Czarnek. Konferencja Czarnka i Niedzielskiego. "Nauka zdalna ma swoje koszty" Minister zdrowia Adam Niedzielski dodał, że "decyzje o nauce zdalnej mają również swoje koszty dla zdrowia psychicznego młodzieży". - My cały czas staramy się poprzez szpitale psychiatryczne, czy ośrodki opieki środowiskowej obserwować, jakie są skutki przechodzenia na naukę zdalną. I one objawiają się w większej liczbie prób samobójczych lub innych kryzysów psychiatrycznych związanych procesem ponownej readaptacji do nauki - powiedział Niedzielski. - Niestety to, z czym mieliśmy do czynienia w zeszłym roku, spowodowało, że takie kryzysy readaptacyjne miały miejsce. Jesteśmy z panem ministrem zdeterminowani do tego, żeby nauka stacjonarna była absolutnie standardem - powiedział minister zdrowia. Dodał, że sytuacja jest "na bieżąco monitorowana" i na razie "nie widać specjalnych zagrożeń". Niedzielski: Maseczki z nami zostaną, ale nie na zasadzie obowiązku W środę odnotowano w naszym kraju 46 872 nowe przypadki koronawirusa oraz 310 zgonów chorych na COVID-19. Oznacza to spadek liczby wykrytych infekcji SARS-CoV-2 o ponad 16 proc. tydzień do tygodnia. Opadająca piąta fala pandemii skłania ministra Niedzielskiego, by rekomendować rezygnację z obowiązkowego noszenia maseczek w zamkniętych pomieszczeniach. Przyznał to na łamach "Faktu". - Maseczki zostaną z nami, ale nie na zasadzie obowiązku, tylko zalecenia. Myślę, że to będzie istotna prewencja - ocenił szef resortu zdrowia. Jak wyjaśnił, w pierwszej kolejności ministerstwo "podejmie decyzję o zmniejszeniu infrastruktury szpitalnej, która służy do walki z COVID-19". - Potem krok po kroku będziemy wycofywać się z kolejnych obostrzeń. Jeśli to tempo spadku zakażeń będzie się utrzymywać, to marzec jest realną perspektywą znoszenia restrykcji - powiedział Niedzielski.