Afera Amber Gold. Komisja przesłucha kolejnych prokuratorów
Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold przesłucha dziś kolejnych prokuratorów. Jako pierwszy o godzinie 10.00 swoje zeznania złoży prokurator Jacek Radoniewicz z Prokuratury Krajowej. Po wybuchu afery Amber Gold z ramienia ówczesnej Prokuratury Generalnej nadzorował postępowania dyscyplinarne wobec gdańskich prokuratorów, którzy prowadzili sprawę spółki.
Jak mówi w rozmowie z IAR Marek Suski (PiS), wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Śledczej ds. Amber Gold, jej członkowie będą pytali prokuratora o szczegóły postępowań, które zakończyły się uniewinnieniami.
"W tych postępowaniach jest kilka ciekawych sformułowań. W gruncie rzeczy zmierzają one do tego, że co prawda prokuratorzy nic nie zrobili, albo ogólnie zawalili, ale ponieważ nie musieli, to na dobrą sprawę wszystko było w porządku. Dlatego będziemy pytać, jak wyglądał nadzór prokuratora Jacka Radoniewicza" - mówi poseł Suski.
Drugim świadkiem, który stawi się po południu będzie prokurator Małgorzata Syguła. Obecnie jest zastępcą Prokuratora Okręgowego w Gdańsku, a w czasach afery Amber Gold była naczelnikiem wydziału postępowania przygotowawczego w tej samej jednostce.
Prokurator Małgorzata Syguła była również przełożoną przesłuchanej w zeszłym tygodniu prokurator Hanny Borkowskiej z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która pod koniec 2011 roku otrzymała do przeanalizowania akta dotyczące sprawy Amber Gold. Była również autorką odpowiedzi na pismo Komisji Nadzoru Finansowego z listopada 2011 roku.
Dokument zawierał uwagi dotyczące prowadzonego w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz postępowania ws. Amber Gold. Szef KNF krytykował w piśmie zawieszenie dochodzenia i prosił o zmianę prokuratora prowadzącego sprawę. Było adresowane do Prokuratura Generalnego Andrzeja Seremeta, ale jego biuro przekazało je do Departamentu Postępowania Przygotowawczego. Stamtąd pismo trafiło Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, a w końcu do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W odpowiedzi z 5 stycznia 2012 roku prokurator Hanna Borkowska napisała, że zawieszenie postępowania było niezasadne i złożyła wniosek o jego wznowienie. Dokument wpłynął do Prokuratury Rejonowej-Gdańsk Wrzeszcz dopiero na początku kwietnia 2012 roku. Podczas zeszłotygodniowego przesłuchania uchyliła się od odpowiedzi na pytanie komisji, czy antydatowała pismo ze stycznia 2012 roku.
Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold chce wyjaśnić, jak prokurator Małgorzata Syguła sprawowała nadzór nad swoją podwładną.
"To jest też kwestia zapytania, czy prokurator Małgorzata Syguła sama nie mogła wskazać, że należy to postępowanie przekształcić w śledztwo i iść w kierunku oszustwa" - mówi poseł i wiceprzewodniczący komisji Marek Suski.
Celem Sejmowej Komisji Śledczej jest zbadanie prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.
Spółka Amber Gold powstała w 2009 roku, jej siedziba znajdowała się w Gdańsku. Firma miała inwestować pieniądze klientów w metale szlachetne, takie jak złoto, czy platyna. Oferowała lokaty, których oprocentowanie było wyższe od bankowych. W sierpniu 2012 roku ogłosiła likwidację i oszukała prawie 19 tysięcy osób.