Reklama

Katastrofa Airbusa w Alpach

Katastrofa samolotu. Oświadczenie przedstawicieli Germanwings

Airbus A320 spadał przez 8 minut, a ostatni kontakt z francuskim radarem nastąpił o 10.53 - takie informacje przekazali na specjalnej konferencji prasowej przedstawiciele Germanwings.

W barwach tej taniej linii lotniczej latał Airbus A320, który rozbił się przed południem we francuskich Alpach. Na pokładzie znajdowało 150 osób - 144 pasażerów i 6 członków załogi. Wśród pasażerów było 16 dzieci.

Jak powiedział prezes Germanwings Thomas Winkelmann, na pokładzie było najprawdopodobniej 67 Niemców. Zastrzegł jednak, że ta liczba może się zmienić.

Germanwings poinformowało, że samolot wyleciał z Barcelony o 10.01, zaś o 11.35 miał wylądować w Duesseldorfie.

Ostatni kontakt samolotu z francuskim radarem nastąpił o 10.53. Wówczas doszło do katastrofy, samolot znajdował się wtedy na wysokości około 1800 metrów.

Wcześniej, minutę po osiągnięciu wysokości przelotowej, zaczął obniżać wysokość lotu. Opadanie trwało przez 8 minut. - Musimy wyjaśnić, dlaczego samolot zaczął opadać - powiedzieli przedstawiciele Germanwings.

Zobacz: Katastrofa Airbusa A320. NA ŻYWO

Przegląd w 2013 roku

Władze przewoźnika dodały również, że na razie nie mają jeszcze nazwisk wszystkich pasażerów obecnych na pokładzie samolotu. Thomas Winkelmann dodał, że przed opublikowaniem listy pasażerów, najpierw zostaną powiadomione rodziny ofiar.

Prezes Germanwings zapewnił, że Airbus A320 przeszedł wczoraj rutynową kontrolę na lotnisku w Dueseeldorfie, a ostatni duży przegląd przeszedł latem 2013 roku. Był sprawdzany przez techników Lufthansy. 

Reklama

Według jego doniesień, za sterami samolotu siedział pilot z dziesięcioletnim stażem, który wylatał na samolotach tego typu około 6 tysięcy godzin.

Maszyna, która od 2014 roku latała w barwach taniego niemieckiego przewoźnika, trafiła do Lufthansy w 1991 roku.

Na miejsce katastrofy udaje się zespół złożony z przedstawicieli Lufthansy, Airbusa i Germanwings. Władze linii lotniczej złożyły kondolencje rodzinom ofiar.

Zobacz: RAPORT SPECJALNY: KATASTROFA AIRBUSA A320

IAR/INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama