"Możemy w ciągu jednej doby, wykorzystując do tej akcji wojsko, zaryglować zieloną granicę i wprowadzić na granicy ostre kontrole celne i policyjne. Jesteśmy gotowi, przygotowania zostały zakończone" - powiedział "Bildowi" Sobotka. Szef MSW Austrii wyjaśnił, że jego kraj zamknie granicę na przełęczy Brenner, gdy liczba nielegalnych migrantów w Austrii wzrośnie. "W tej chwili sytuacja jest stabilna" - ocenił, zastrzegając, że jedna trzecia migrantów zatrzymanych na terytorium Austrii nie została zarejestrowania przez inne kraje UE. "To oznacza, że zostali oni przeszmuglowani do Austrii nielegalnym szlakiem przez przestępcze organizacje" - powiedział Sobotka. Austriacki polityk podkreślił, że w Austrii na 1000 mieszkańców przypada 4,6 uchodźcy, a we Włoszech tylko niecałych dwóch. "Bild" przypomina, że w tym roku do Włoch przyjechało 85 tys. migrantów, a większość z nich nie ma szans na otrzymanie azylu. Zdaniem Sobotki, wnioski o przyznanie azylu powinny być rozpatrywane na granicy w trybie szybkim. "Kto nie ma szans na azyl, powinien być bezpośrednio odsyłany" - powiedział szef MSW. Jak dodał, łodzie przemytników z migrantami powinny być zatrzymywane na wodach terytorialnych Libii. Jego zdaniem, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-unia-europejska,gsbi,46" title="Unia Europejska" target="_blank">Unia Europejska</a> powinna w tym roku rozpocząć budowę ośrodków dla azylantów w Afryce.