Unijni ministrowie mają rozmawiać o tym, jak pomóc Włochom, wystawionym obecnie na największą presję migracyjną z Libii, po zamknięciu szlaku z Turcji do Grecji. Władze w Rzymie chcą, by część uciekinierów uratowanych na Morzu Śródziemnym była odstawiana do Hiszpanii i Francji i zagroziły nawet zamknięciem portów dla łodzi z migrantami. Żaden kraj nie zaoferował wsparcia, a KE, by odwieść włoski rząd od tego pomysłu, zaoferowała 35 milionów euro, ale też ponagliła władze w Rzymie. "Włochy muszą wdrożyć procedury, by przyspieszyć rejestrację migrantów" - mówił komisarz do spraw migracji Dimitris Awramopulos. Oprócz nacisków na Włochy, KE ponowiła też presję na unijne kraje, by przyjmowały uchodźców z obozów we Włoszech i w Grecji zgodnie z decyzją z jesieni 2015 r.