Francja: Krwawe starcia między imigrantami
Co najmniej 24 osoby odniosły obrażenia, z tego 14 przewieziono do szpitala po starciach między imigrantami na północy Francji. Do zajść doszło w portowym mieście Calais.
W bijatyce uczestniczyli imigranci z Sudanu i z Erytrei. Zaczęło się od podpalania namiotów, w których w dzikim obozowisku zwanym "New Jungle" ("Nowa dżungla") koczują nielegalni imigranci. Później mężczyźni złapali za stalowe pręty i łomy.
To kolejna awantura w Calais, gdzie wokół ośrodka wydającego posiłki wyrosło miasteczko namiotów dających schronienie uchodźcom. W nocy z czwartku na piątek w wyniku strzelaniny jeden z nich odniósł obrażenia. Wtedy doszło do bijatyk między Afgańczykami i zaatakowanymi przez nich imigrantami z Erytrei.
Policja stwierdza, że do takich sytuacji dochodzi coraz częściej, w miarę przybywania do Calais kolejnych fal uchodźców. Głównym powodem konfliktu jest walka o możliwość nielegalnego przedostania się na drugą stronę Kanału La Manche do wymarzonego "Eldorado" na Wyspach Brytyjskich.
W obozie mieszka 2300 osób, głównie z Afganistanu, Sudanu, Erytrei i Syrii.