Reklama

Bułgarski minister obrony: Nasila się presja migracyjna

Wicepremier i minister obrony Bułgarii Krasimir Karakaczanow poinformował w poniedziałek, że w ostatnim miesiącu na granicy bułgarsko-tureckiej wzrosła liczba nielegalnych imigrantów. Od połowy sierpnia straż graniczna uniemożliwiła przedostanie się do Bułgarii 222 osobom.

Minister obserwował na granicy ćwiczenia straży granicznej i sił specjalnych. Zapowiedział, że w najbliższych dniach jednostki zapewniające ochronę granicy otrzymają 100 samochodów terenowych, kupionych za środki unijne. Przypomniał, że dwa lata temu UE przekazała Bułgarii 160 mln euro na wzmocnienie ochrony granicy z Turcją, będącej zewnętrzną granicą unijną.  

Według Karakaczanowa na razie nie ma potrzeby zwiększenia liczby wojskowych na granicy. Jednak zgodnie z planem resortu - w momencie pojawienia się dużej liczby migrantów w bardzo krótkim czasie, na pomoc podporządkowanej ministerstwu spraw wewnętrznych straży granicznej zostanie wysłanych ok. 2700 żołnierzy i 500 jednostek techniki.  

Reklama

Karakaczanow podał, że do kraju próbują przedostać się różne grupy migrantów. Oprócz tych, którzy uciekają z regionów działań wojennych na Bliskim Wschodzie, największą grupę stanowią Afgańczycy i mieszkańcy krajów afrykańskich zmierzający do Europy Zachodniej.  

Według statystyk MSW, publikowanych na stronie internetowej resortu, w sierpniu zatrzymano 458 osób, większość z nich - wewnątrz kraju. Wszyscy zamierzali kontynuować drogę dalej na Zachód.  Łącznie od początku roku na granicach i wewnątrz kraju zatrzymano 1453 osoby, najwięcej Afgańczyków i Irakijczyków.  

Główną falę uchodźców zatrzymuje na swojej wschodniej granicy Turcja. Bułgaria jest zwolenniczką dialogu UE z władzami Turcji w sprawie migracji i ścisłego przestrzegania zawartego w 2016 r.  porozumienia w sprawie powstrzymywania napływu migrantów do UE.  

Z Sofii Ewgenia Manołowa

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy