Reklama

Alarmujące informacje. Napływ uchodźców z Turcji nie zmniejsza się

Napływ uchodźców z Turcji do Grecji nie zmniejsza się. We wtorek rano do portu w Pireusie w pobliżu Aten dowieziono promem około tysiąca migrantów, a dalsze 1500 dotarło tam po południu innym promem.

Jak poinformowała straż przybrzeżna, większość tych ludzi wylądowała wcześniej na położonych niedaleko Turcji greckich wyspach Lesbos, Chios i Samos.

Według najnowszych danych Biura Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR) od początku bieżącego roku do 27 grudnia z Turcji przedostało się przez Morze Egejskie do Grecji 840 839 uchodźców, przy czym 57 proc. z nich pochodziło z Syrii. Exodus ten najbardziej obciążył wyspę Lesbos, gdzie zarejestrowano ponad 490 tys. migrantów.

Znaczny ruch panuje także nadal na omijającym Węgry słoweńskim odcinku tzw. szlaku bałkańskiego, którym uchodźcy zmierzają do Austrii i Niemiec. Jak poinformował wiceminister spraw wewnętrznych Słowenii Bosztjan Szefic, we wtorek tylko do południa odnotowano przybycie z Chorwacji 2 tys. nowych migrantów. W poniedziałek napłynęło ich 4200, a w bożonarodzeniowy weekend blisko 11 tys.

Reklama

Po zablokowaniu przez Węgry w połowie października ich granicy dla uchodźców kierują się oni obecnie do Słowenii. Z tranzytu przez jej terytorium skorzystało już 372 tys. ludzi.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: migranci

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy