"Brexit może zastopować wyjazdy na uczelnie nie tylko z powodu stawek, lecz także odcięcia od brytyjskiego systemu kredytowego skierowanego nie tylko do studentów ze Zjednoczonego Królestwa, ale także z Unii Europejskiej" - alarmuje dziennik. - Pożyczki oferowane przez rząd są oprocentowane na wysokość inflacji, a spłaca się je dopiero po zakończeniu studiów jako procent wynagrodzenia - wyjaśnia. - Wraz z ucięciem funduszy płynących z UE zmniejszy się lub zupełnie zniknie wiele grantów i dotacji naukowych - powiedział gazecie Cezary Łastowski studiujący na Uniwersytecie w Cardiff. Zmiany bardzo niepokoją brytyjskie uczelnie, które w większości "żyją ze studentów przyjeżdżających innych państw unijnych". Władze London School of Economics (LSE) zapowiedziały w komunikacie rozesłanym internetowo do studentów, że w przyszłym roku opłaty dla studentów z UE nie ulegną zmianie. Czy inne uczelnie pójdą śladem tej renomowanej szkoły wyższej?