Z dotychczasowych wypowiedzi można wywnioskować, że sprawy ważne dla Polski będą na czele priorytetów Wspólnoty. W Komisji Europejskiej pracuje kilkudziesięcioosobowa grupa do spraw Brexitu, ale do dyspozycji są tysiące urzędników, którzy będą prowadzić analizy negocjacji. "Czekamy na list z Londynu, ale tak, wszystko jest już przygotowane"- powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas. Według nieoficjalnych informacji priorytetem mają być dwie kwestie. Przede wszystkich status Brytyjczyków w Unii i Europejczyków na Wyspach. Dla Warszawy ochrona praw nabytych Polaków w Wielkiej Brytanii też jest kluczowa. Podobnie jak to, by rząd w Londynie, mimo Brexitu, nadal wpłacał do unijnego budżetu, rozpisanego do 2020 roku, bo Polska w największym stopniu korzysta z europejskich funduszy. Na razie jednak - jak wynika z nieoficjalnych informacji - Komisja przewiduje, że Wielka Brytania zapłaci rachunek do końca marca 2019 roku, bo rozmowy Brexitowe mają potrwać dwa lata. Natomiast wynegocjowanie nowego porozumienia określającego przyszłe relacje Unii z Wielką Brytanią ma zająć wiele lat.