Lloyd Austin, w rozmowie z izraelskim ministrem obrony Yoavem Gallantem, podkreślił również potrzebę przejścia od operacji wojskowych w Libanie do dyplomatycznej ścieżki zapewnienia bezpieczeństwa cywilom tak szybko, jak to możliwe. Sekretarz obrony USA stwierdził, że należy wkrótce podjąć kroki w celu rozwiązania tragicznej sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, przekazał rzecznik Pentagonu, generał dywizji Patrick Ryder. Izrael od blisko dwóch tygodni prowadzi operację lądową na południu Libanu, deklarując, że jej celem jest zlikwidowanie zagrożenia ze strony wspieranego przez Iran Hezbollahu. Premier Izraela Binjamin Netanjahu stwierdził, że żołnierze sił pokojowych pozostając na stanowiskach stają się "zakładnikami" i "żywymi tarczami" Hezbollahu, co naraża ich bezpieczeństwo i zaapelował o ich wycofanie. Konflikt na Bliskim Wschodzie. Atak na siły pokojowe ONZ W czwartek siły pokojowe ONZ zostały ostrzelane przez armię izraelską w Libanie. Tylko w ciągu doby miało dojść do trzech podobnych incydentów. Misja pokojowa UNIFIL w Libanie liczy około 10 tys. żołnierzy, wśród nich służbę pełni polski kontyngent. UNIFIL potwierdziła, że jej kwatera główna i pobliskie stanowiska były w ostatnim czasie "wielokrotnie atakowane", a izraelscy żołnierze celowo ostrzelali i zniszczyli kamery monitoringu. Dodano, że dwóch wojskowych z misji zostało rannych wskutek ostrzału izraelskiego czołgu. Głos w sprawie zabrał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. "W wyniku ataków nie ucierpiał żaden z polskich żołnierzy stacjonujących w Libanie" - przekazał. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!