Izraelskie wojsko opublikowało w czwartek komunikat, w którym stwierdza, że zlikwidowało szefa "rządu" Hamasu w Strefie Gazy. Rawhi Mushtaha miał zginąć w atakach, które przeprowadzono trzy miesiące temu. Wraz z Mushtahą życie stracić mieli też wysocy rangą urzędnicy Hamasu ds. bezpieczeństwa Sameh al-Siraj i Sami Oudeh. Siły Obronne Izraela opisały, że w "ukrywających się terrorystów uderzyły myśliwce". Zabici mieli szukać schronienia w ufortyfikowanym i dobrze wyposażonym kompleksie podziemnym w północnej części Gazy. Izrael - Hamas. Armia: Wyeliminowaliśmy szefa rządu w Stefie Gazy Jak czytamy w oświadczeniu izraelskiej armii, wspomniany kompleks stanowił dla wysokich rangą urzędników Hamasu funkcję centrum dowodzenia i był skonstruowany tak, by można było przebywać w nim "przez dłuższy czas". W komunikacie zauważono, że Mushtaha był jednym z najważniejszych działaczy Hamasu, a jego zdanie było kluczowe przy podejmowaniu decyzji, gdzie i jak rozmieszczać bojowników czy zasoby organizacji. "The Jerusalem Post" opisuje, że Hamas nie poinformował o śmierci wysoko postawionych bojowników, aby nie dopuścić do spadku morale wśród pozostałych członków organizacji. Rawhi Mushtaha był prawą ręką szefa Hamasu Jahjy Sinwara - mianowanego nowym liderem palestyńskiej organizacji terrorystycznej po zamachu na Ismaila Hanije w Teheranie. W innym najnowszym komunikacie siły zbrojne Izraela przekazały, że zabiły w środę około 60 członków Hezbollahu i uderzyły w 200 celów tej organizacji terrorystycznej, w tym w magazyny broni i posterunki. Źródła: Reuters, "The Jerusalem Post" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!